Zimowe Okno Transferowe – część 24 (22-24 lutego)

Zbliżamy się do końca naszej zimowej serii transferowej. W przedostatniej jej części poruszymy trzy ciekawe transfery. Zarówno Cracovia jak i Wisła Kraków szukają wzmocnień w ostatnich dniach polskiego okna transferowego, z kolei z Anglii do MLS powrócił wielokrotny reprezentant Kanady.

Zdjęcie: Cracovia.pl

Richie Laryea: Nottingham Forest –> Toronto FC (700 tys euro, szanse – 100%)
Nie potrwała długo europejska przygoda tego kanadyjskiego prawego obrońcy. Do Nottingham Forest Laryea dołączył w styczniu 2022 roku, wtedy jeszcze grającego w Championship. Kanadyjczyk na angielskich boiskach pojawił się pięciokrotnie, w czerwcu 2022 został na rok wypożyczony do Toronto FC, miniony rok dokończył w Vancouver Whitecaps, a teraz definitywnie opuszcza Nottingham. W nowym-starym zespole 49-krotny reprezentant Kanady powinien stanowić o sile defensywy.

David Kristjan Olafsson: Kalmar IF –> Cracovia (szanse – 95%)
W ostatnich dniach okienka w Polsce Cracovia planuje jeszcze wzmocnić się na pozycji lewego wahadłowego. Na dniach z koszulką Pasów do zdjęcia stanie David Kristjan Olafsson z Kalmar FF. 28-letni Islandczyk jest zawodnikiem klubu z Kalmar od dwóch lat, grając w jego barwach w 71 spotkaniach, zdobywając przez ten czas 2 gole oraz 2 asysty. Choć w zespole Jacka Zielińskiego lewe wahadło jest już obsadzone przez Pawła Jaroszyńskiego, to nie ma on żadnego zmiennika, stąd transfer Olafssona wydaje się dobrym ruchem.

Billel Omrani: Bez klubu –> Wisła Kraków (szanse – 90%)
Rywale Cracovii zza miedzy także nie próżnują na rynku. Biała Gwiazda ostatniego wzmocnienia szuka na pozycję środkowego napastnika, choć ma już jednego łowcę bramek, Angela Rodado z 11 golami na koncie, a i Szymon Sobczak dołożył 5 trafień. Do szatni Wisły ma dołączyć Billel Omrani, 30-letni reprezentant Algierii. Rundę jesienną spędził on w rumuńskim Petrolul Ploiesti, lecz na boisku był jedynie przez 239 minut, nie biorąc w tym czasie udziału w żadnej sytuacji bramkowej. Według informacji Piotra Koźmińskiego, ten wychowanek Olympique Marsylii ma zarabiać zaledwie 2 tysiące euro miesięcznie, co pokazuje jak mu zależy na angażu w Wiśle.