
Zawody żużlowe na torze Wandy Kraków (2024); fot. Michal.samek.92, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons
Wczoraj na stadion przy ulicy Odmogile w Krakowie miejscowa ekipa zmierzyła się w meczu sparingowym z duńską drużyną Slangerup Speedway. W drużynie gości trzykrotnie na torze pojawił się uznawany za spory talent Włoch Matteo Boncinelli.
Wczorajsze spotkanie pomiędzy Speedway Kraków a Slangerup Speedway zakończył się zwycięstwem gospodarzy 50 do 40. Oprócz na wynik warto jednak również zwrócić uwagę na postać jednego z zawodników drużyny przyjezdnej. Matteo Boncinelli, bo o nim mowa, wczorajszego meczu nie zaliczy raczej do specjalnie udanych. Trzy razy pojawił się na torze i za każdym razem przekraczał metę jako ostatni.
Wynik ten raczej nie przyciąga uwagi, przynajmniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale trzeba pamiętać, że Boncinelli ma na swoim koncie zaledwie kilkanaście zawodów żużlowych, a na polskich torach pojawił się po raz pierwszy.
Skoro żużlowa kariera Włocha jest póki co taka krótka, to czemu mówi się o nim, jako o dużym talencie? Chociażby ze względu na jego doświadczenia i super rezultaty w inny dyscyplinach motosportu.
Początki kariery
Boncinelli zaczynał od motocykli szosowych. W 2014 roku został mistrzem Włoch w klasie Minimoto Junior A. Potem odnosił kolejne sukcesy. Od 2019 roku ścigał się w światowym cyklu Moto3 w barwach zespołu Team RMU Sky VR46 Junior Team. W swoim pierwszym sezonie był szesnasty, zaś w kolejnym wspiął się na dziewiąte miejsca.
Na drodze dalszego rozwoju kariery w wyścigach szosowych stanęły jednak pieniądze. Jak Matteo powiedział w wywiadzie dla Sportowych Faktów: “To bardzo droga impreza. Mojej rodziny zwyczajnie nie było stać. Na tym etapie kończy się zabawa. Byłem zdołowany, zrobiłem rok przerwy i szukałem innej drogi”.
Przejście do flat tracku
Tą inną drogą okazał się flat track. Boncinelli już wcześniej od czasu do czasu jeździł na płaskim torze, ale wtedy postanowił zaangażować się na poważnie. Jego potencjał zwrócił uwagę Fabrizio Vespriniego – menedżera VFR Team. Boncinelli dołączył do jego zespołu i zaczął rozwijać skrzydła we flat tracku.
W 2022 roku wystartował w Mistrzostwach Świata i… zdobył srebrny medal. Co więcej, Boncinelli przed ostatnią rundą cyklu prowadził, ale szanse na tytuł mistrzowski pogrzebał upadek w podczas finałowych zawodów i niemożność dokończenia zmagań.
Rok później Boncinelli znów stał na podium cyklu, tym razem z brązowym medalem. Ponownie nie oszczędzały go kontuzje. Na domowym torze podczas trzeciej z pięciu rund cyklu doznał groźnego wypadku, przez który ukończył zawody na niedającej mu żadnych punktów przedostatniej pozycji, a do tego nabawił się złamań żeber i kręgów szyjnych. Pomimo takich urazów już tydzień później pojawił się na torze w Pardubicach, gdzie zajął drugie miejsce. Potem dołożył jeszcze taką samą pozycję podczas finałowej rundy w Morizes i w efekcie sięgnął po brązowy medal.
Boncinelli na żużlu
Warto jeszcze dodać, że tego samego dnia, kiedy kontuzjowany startował podczas rundy w Pardubicach, wystąpił również w żużlowych zawodach Zlata Stuha. Tam pokonując Jakuba Srokę, Mateja Fryzę i Jana Hlacina przeszedł rundę eliminacyjną, ale odpadł w półfinale. Jak widać zabrakło doświadczenia. Na żużlu jeździł w końcu dopiero od lutego.
2024 rok, to dla Boncinelliego problemy sprzętowe we flat tracku oraz żużlowy angaż w lidze duńskiej. Rezerwom Slangerup brakowało zawodnika, a że Włoch akurat przebywał w Danii (pojechał tam do swojego tunera), to otrzymał szansę. Wykorzystał ją nie najgorzej, albowiem zdobył siedem punktów.
Co dalej?
Teraz czas na dalszy progres w żużlowej karierze Boncinelliego. Choć wczoraj na torze w Krakowie nie zrobił punktów, to kto wie, może jego kolejne występy sprawią, że któryś z polskich prezesów zdecyduje się dać mu szansę, na przykład w rozgrywkach ligi u24? Na pewno warto uważnie śledzić karierę dwudziestojednoletniego Włocha, bo choć dość późno zaczął swoją żużlową karierę i to dzięki doświadczeniom nabytym w innych dyscyplinach i niewątpliwej smykałce do jazdy na motocyklu, ma potencjał, żeby namieszać w speedway’u.
More Stories
Apator odnosi ważne zwycięstwo w półfinale play-offów
Włókniarz Częstochowa wygrał, ale czy to wystarczy do utrzymania?
RYBNIK BLIŻEJ UTRZYMANIA- relacja z meczu #rybzie