2025-09-06

Sparta Wrocław wygrała w Gorzowie

Betard Sparta Wrocław wygrała 49:41 w wyjazdowym spotkaniu z Gezet Stal Gorzów. Po raz pierwszy od końcówki kwietnia i meczu z Motorem Lublin, Sparta wystąpiła w galowym składzie. 

Obiecujący początek Stali

Pierwsze dwa biegi nie zwiastowały wybitnego ścigania tego wieczoru. Z dużym spokojem trzy punkty zdobywali Artiom Łaguta i Jakub Krawczyk, ale za swoimi plecami mieli zawodników gospodarzy. Poruszenie wzbudził jedynie Bartłomiej Kowalski, który nie atakowany przez nikogo upadł na pierwszym łuku drugiego okrążenia i za co został wykluczony. Najwięcej emocji przyniósł wyścig nr 3, który Stal Gorzów wygrała podwójnie. Andrzej Lebiediew popędził po starcie, a Martin Vaculik widowiskowo odpierał ataki Macieja Janowskiego. Kolejny bieg znowu padł łupem Krawczyka, jednak Dan Bewley nie był w stanie przełamać pary gorzowskiej, toteż znowu mieliśmy remis, a Stal prowadziła 14:10.

Martin Vaculik na początku spotkania świetnie sobie radził pod płotem, jednak po równaniu toru nie była to tak skuteczna taktyka. Przekonał się o tym w biegu piątym, który Spartanie gładko wygrali 5:1. Takim samym wynikiem odpowiedzieli jednak gospodarze w kolejnej gonitwie, choć swoją cegiełkę do tego dołożył pech gości. Na starcie zdefektował motocykl Bartłomieja Kowalskiego, a na ostatnim łuku to samo przytrafiło się Maciejowi Janowskiemu.

Sparta Wrocław nie zostawiła złudzeń

Czteropunktową przewagę Stal Gorzów podtrzymała w siódmym biegu, lecz już po dziewiątym wyścigu nic z niej nie zostało. Najpierw zwyciężył Artiom Łaguta po świetnym starcie, punkt za to wywalczył Dan Bewley, wyprzedzając Oskara Palucha. Wspomniany bieg nr 9 także zakończył się wynikiem 4:2 dla gości. Początkowo Maciej Janowski i Bartłomiej Kowalski zajmowali dwa pierwsze miejsca, jednak Anders Thomsen zdołał minąć tego drugiego.

Sparta Wrocław poszła za ciosem w czwartej serii startów. Zaczął Dan Bewley, który wykorzystał błąd Vaculika na pierwszym łuku i wraz z Bartłomiejem Kowalskim wygrał 4:2. Następnie remis przywiózł Maciej Janowski po świetnym starcie, a w biegu trzynastym znowu wygrali goście. Od początku do końca prowadził Brady Kurtz, a Artiom Łaguta, mimo tumanów kurzu, finalnie dopadł Andersa Thomsena. Tym samym, Sparta Wrocław prowadziła 41:37 przed biegami nominowanymi.

Piotr Świst nie mógł użyć rezerwy taktycznej w biegu czternastym, więc musiał postawić na zawodzących tego dnia Thomsena i Bednara. Zgodnie z przewidywaniami, nie postawili najmniejszego oporu Danowi Bewleyowi oraz Maciejowi Janowskiemu. Ostatni bieg wygrał Artiom Łaguta, ale Andrzej Lebiediew i Martin Vaculik już zdołali pokonać Bradyego Kurtza. W efekcie Sparta Wrocław wygrała 49:41 i przybliżyła się do awansu do półfinałów. Kibice z Dolnego Śląska mogą się także cieszyć z udanego powrotu zawodników po rekonwalescencji. W najbliższy czwartek Sparta podejmie u siebie Włókniarza Częstochowa w ramach zaległego spotkania siódmej kolejki. Stal Gorzów następny mecz rozegra za to dopiero za dwa tygodnie. Nie będzie to byle jakie starcie, gdyż Stal pojedzie do Zielonej Góry na Derby Ziemi Lubuskiej!