Polskie siatkarki zachwycają w tegorocznej Lidze Narodów. Po pokonaniu Niemiec 3:1, jutro o 23-ej Polki zagrają w Arlington o awans do wielkiego finału. Rywalkami będą Chinki.
W poprzedniej edycji tych rozgrywek Biało- Czerwone do końca walczyły o utrzymanie i zajęły 13-te miejsce. Teraz jednak zachwycały od początku i z pierwszego miejsca awansowały do turnieju finałowego.
Przeciwnikiem w ćwierćfinale były Niemki, które prowadzone są przez dobrze nam znanego Vitala Heynena. Ekscentryczny Belg był kandydatem do objęcia naszej kobiecej reprezentacji ; związek wybrał jednak Stefano Lavariniego i jak się okazało było to świetne posunięcie. Pod włodzą Włocha Polki grały już w ćwierćfinale MŚ, awansowały z 13-tego na 7-me miejsce w rankingu światowym, a teraz zachwycają w Lidze Narodów.

Wczorajsze spotkanie było bardzo dobrym meczem Polek ; może nie perfekcyjnym, ale trzeba pamiętać o presji ; walce o historyczny awans do fazy medalowej tych rozgrywek ; który nie powiódł się nawet Złotkom Andrzeja Niemczyka. Pierwszy set to istna demolka i wygrana Polek do 12-tu. Choć w drugim inicjatywę przejęły Niemki, to trzeci i czwarty znów były bardzo dobre w wykonaniu naszych dziewczyn, w końcówce nie obeszło się bez nerwówki i gry na przewagi, jednak Polki wykorzystały drugą piłkę meczową. Po raz kolejny Magda Stysiak miała w ataku wsparcie w Martynie Łukasik i Oliwii Różański, na rozegraniu zachwycała Kasia Wenerska, a na środku Agnieszka Korneluk.
Ten zespół jest kolektywem, nie jest oparty tylko o dobrą dyspozycję Stysiak. Zawodniczki podkreślają świetną atmosferę, jednocześniej zapewniając, że pracują nad wszystkimi elementami, w tym przygotowaniem mentalnym, ważne by w końcówkach nie trwonić niekiedy łatwo przewagi. Lavarini to świetny psycholog, trener, który znakomicie pracuje z zespołem. Ten może być jeszcze silniejszy gdy wróci Joanna Wołosz- najlepsza rozgrywająca świata, choć Wenerska to czołowa rozgrywająca Ligi Narodów. Czy wróci Malwina Smarzek? W świetle ostatnich wywiadów jakie udzieliła na temat swoich przeżyć nie można tego wykluczyć. Wydaje się, że Lavarini jest człowiekiem, który potrafiłby pogodzic indywidualności Stysiak i Smarzek. Na pytanie czy tak się stanie przyniosą odpowiedź najbliższe miesiące.
Teraz przed nami mecz z Chinkami, które w fazie grupowej pokonaliśmy w Hongkongu 3:0. Jeżeli nasz zespół zagra podobnie skutecznie w przyjęciu i pierwszej akcji jak w tamtym meczu, piekny scenariusz może stać się faktem.
Łukasz Kołtuniak
More Stories
LUK Lublin Mistrzem Polski! Wypowiedzi po finale PlusLigi
BOGDANKA LUK LUBLIN MISTRZEM POLSKI!!!
Bogdanka Luk Lublin zdeklasowała Wartę Zawiercie!