Polskie koszykarki na podium Mistrzostw Świata U23!

W zakończonych Mistrzostw Świata do lat 23 w koszykówce 3×3 polskie zawodniczki wywalczyły srebrne medale, pokonując faworyzowane rywalki w ćwierćfinale oraz półfinale. Na Placu Zamkowym w Lublinie zgromadził się nadkomplet publiczności, ludzie stali na schodach trybun, a także dookoła obiektu. Wstępne szacunki wskazują, że nawet 3 tysiące osób chciało obejrzeć jak Aleksandra Zięmborska i spółka walczą o medale czempionatu.

Na początek niedzielnych zmagań Polki zmierzyły się w ćwierćfinale z Japonią. Taktyka naszych koszykarek była klarowna – być w defensywie na tyle zorganizowanymi, żeby rywalki nie miały dobrych pozycji do rzutów. Udało się to w sposób niewiarygodny – defensywa była zaryglowana na tyle, że reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni zdobyły zaledwie 8 punktów. Niestety nasze zawodniczki również były nieskuteczne, choć miały lepsze okazje od Azjatek. Za to należą się pochwały Julii Bazan, która bardzo dobrze rozgrywała piłki w tym meczu, jak i we wszystkich tego dnia. Dosyć dobrze pod koszem grały Aleksandra Zięmborska oraz Bożena Puter, które zdobyły po 3 punkty. Brawa przede wszystkim należą się ogółem całej drużynie za wybitne zaryglowanie defensywy. Japonki, które wygrały wszystkie mecze grupowe, nawet do 7 czy 5 punktów, nie poradziły sobie z Polkami i rzuciły zaledwie cztery punkty z gry.

Rywalkami półfinałowymi były Chinki, na które Polki wyszły z podobną taktyką. Tutaj zaryglowanie defensywy już tak rewelacyjnie się nie udało, ale i tak wyszło to całkiem dobrze. Chinki z kolei były nastawione na blokowanie Julii Bazan, świetnie dysponowanej w meczu z Japonią. Szczególnie przeszkadzał Bazan duet Ming Zheng-Mengjie Wu. Po trzech minutach Polki prowadziły 6:2, jednak po połowie meczu było już 7:6 dla Azjatek. Od tego czasu mecz był bardziej wyrównany, aż ostatecznie doszło do dogrywki. W niej długo żaden zespół nie mógł znaleźć drogi do kosza, ale w końcu Bazan i Zięmborska zdobyły po punkcie, dając naszej drużynie awans do finału. To był dobry mecz Aleksandry Zięmborskiej, która zdobyła aż 11 punktów. Z kolei Bożena Puter i Aleksandra Pszczolarska przejęły odpowiedzialność za rozgrywanie i grę w defensywie od zneutralizowanej Bazan.

Zdjęcie: FIBA 3×3/Facebook

W wielkim finale Mistrzostw Świata U23 Polki zmierzyły się z Holenderkami. Te od drugiego dnia fazy grupowej grały we trójkę, po tym jak Kiki Fleuren odniosła kontuzję. Nie przeszkodziło to im w walce o tytuł i choć przegrały w fazie grupowej z Chinkami, to potem pokonały Amerykanki, a w fazie pucharowej zwyciężyły nad reprezentantkami Węgier oraz Litwy. Pierwsze minuty spotkania były wyrównane, a naszą drużynę prowadziła Ola Pszczolarska, niezbyt widoczna w poprzednich niedzielnych spotkaniach. W piątej i szóstej minucie spotkania Ola Zięmborska wyprowadziła nasz zespół z wyniku 6:8 do prowadzenia 11:8. Potem jednak ta przewaga stopniała, głównie za sprawą Zoe Slagter, która także w defensywie dawała się we znaki naszym zawodniczkom. Później ta przewaga stopniała, aż na koniec regulaminowego czasu gry był remis 17:17. W dogrywce Polki miały swoje szanse, m.in. Zięmborska miała dwa rzuty wolne, po których mogła skończyć mecz, lecz nie trafiła żadnego z nich. Finalnie tytuł przypadł Holenderkom po wygranej 19:17.

Wśród mężczyzn mistrzem świata zostali Amerykanie. Przed turniejem nie byli wskazywani jako faworyci, ale mówiło się że mogą namieszać i sprawić niespodziankę. Mistrzostwo zdobyli w imponującym stylu, wygrywając wszystkie swoje mecze z dorobkiem 21 punktów. Najwyżej pokonali Izrael, bo w wyniku aż 21:3. Wszyscy koszykarze z USA urządzili sobie pokaz umiejętności, jednak najlepiej zagrał Trey McGowens, zdobywca aż 10 punktów. W całym turnieju McGowens zdobył łącznie 54 punkty, co dało mu pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców tych mistrzostw. Brązowy medal trafił do naszych zachodnich sąsiadów. W meczu o 3 miejsce Niemcy pokonali 22:14 Francję.