Polacy na zagranicznych boiskach. Podsumowanie sezonu obrońców.
Foto: Jakub Kiwior/ Instagram
Sezon 2024/2025 przeszedł do historii. Większość lig zagranicznych zakończyła już rozgrywki, dlatego to dobry moment, by przyjrzeć się formie polskich obrońców. Zapraszamy na przegląd ich występów w minionych miesiącach.
Jakub Kiwior
Jakub Kiwior ma za sobą całkiem solidny sezon w barwach Arsenalu. Polak rozegrał 30 spotkań i zdobył jedno trafienie w lidze. Jego forma nie zawsze była równa, zdarzały się słabsze momenty. Przełom przyszedł wraz z kontuzją Gabriela Magalhaesa w środku sezonu. To wtedy Kiwior otrzymał szansę od Mikela Artety i ją wykorzystał. Zyskał zaufanie trenera i zagrał kilka bardzo dobrych spotkań. Szczególnie wyróżnił się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Był wtedy ostoją defensywy, imponował spokojem i odpowiedzialnością. Pokazał, że można na niego liczyć w najtrudniejszych momentach. Arsenal zakończył sezon na drugim miejscu w Premier League. W Lidze Mistrzów dotarli aż do półfinału, odpadając z PSG.
Jan Bednarek
Jan Bednarek z pewnością nie wspomina dobrze sezonu 2024/2025. Jego gra była umiarkowanie dobra, ale wyniki rozczarowały. Southampton zdobyło jedynie 12 punktów w 38 ligowych meczach. To oznacza spadek do Championship w kolejnym sezonie. Bednarek rozegrał dla Świętych aż 34 spotkania we wszystkich rozgrywkach. Jego obecność w obronie nie uchroniła drużyny przed porażkami. Spadek klubu może skłonić go do zmiany barw klubowych. Dla reprezentanta Polski to trudny moment w karierze. Będzie musiał podjąć ważną decyzję odnośnie przyszłości.
Sebastian Walukiewicz
Sebastian Walukiewicz zaliczył sezon do zapomnienia w barwach Torino. Zagrał 32 mecze, ale jego występy były przeciętne. Brakowało mu błysku, momentami gra wydawała się bez wyrazu. Torino ukończyło sezon na jedenastym miejscu w Serie A. Klub znów ominą europejskie puchary w kolejnym sezonie. Walukiewicz nie znalazł sposobu, by wyróżnić się w defensywie. Mimo regularnych występów jego pozycja w zespole nie ucierpiała. Jednak potrzeba przełomu, by odzyskać pewność i formę.
Kamil Piątkowski
Kamil Piątkowski rozegrał 40 spotkań, najpierw w barwach Red Bull Salzburg, później wypożyczony do Kasimpasy. Jego sezon był pełen kontrastów – od pewnych interwencji, po bolesne pomyłki. W Austrii imponował pewnymi wyjściami, w Turcji budował stabilność. Reprezentant Polski dostarczał kluczowych interwencji w newralgicznych momentach. W Kasimpasie stał się ważnym ogniwem defensywy zespołu. Jego wszechstronność i szybkość sprzyjały stylowi gry obydwu klubów. Mimo błędów doświadczenie z Turcji uznać można za cenne. Teraz Piątkowski stoi przed ważną decyzją dotyczącą przyszłego klubu. Jego forma i charakter przyciągną zainteresowanie europejskich zespołów.
Paweł Dawidowicz
Paweł Dawidowicz przeżył najtrudniejszy sezon w piłkarskiej karierze. Jego forma nigdy nie osiągnęła oczekiwanego poziomu. Częściej padał ofiarą dryblingów rywali niż imponował interwencjami. Jego błędy często prowadziły do groźnych sytuacji pod bramką Verony. Klub ostatecznie ukończył sezon na 14. miejscu w Serie A. Włoskie media nie szczędziły mu ostrych słów krytyki. Dla Dawidowicza był to rok pełen frustracji i trudnych chwil.
Mateusz Wieteska
Mateusz Wieteska rozegrał w sezonie zaledwie 17 spotkań. Pierwszą część sezonu spędził w Cagliari. W styczniowej przerwie został wypożyczony do PAOK Saloniki. W Grecji odnalazł pewność i równowagę w defensywie. Jego wejście w skład wzmocniło linię obrony PAOK. Pomógł drużynie wywalczyć trzecie miejsce w lidze. Jego obecność dodała zespołowi spokoju i stabilności. Sezon w Paoku ocenić można jako udany etap kariery.
Tymoteusz Puchacz
Tymoteusz Puchacz rozegrał w sezonie 30 meczów. Pierwszą część spędził w Holstein Kiel w Niemczech. Drugą połowę sezonu zagrał na wypożyczeniu w Plymouth. Jego występy były niestety bardzo nierówne i przeciętne. Często brakowało mu wyraźnego wpływu na grę drużyny. Zarówno Kiel, jak i Plymouth nie utrzymały się w swoich ligach. Oznacza to spadek obu klubów na niższy szczebel rozgrywek. Sezon dla Puchacza raczej nie był satysfakcjonujący i rozczarowujący.
Matty Cash
Matty Cash rozegrał w sezonie 38 meczów dla Aston Villi, będąc ważnym ogniwem zespołu. Jego forma była stabilna, bliższa dobrej niż słabej, choć sezon przeplatały drobne kontuzje, które czasem ograniczały jego dyspozycję. Aston Villa zakończyła sezon na 6. miejscu w Premier League, tuż za strefą Ligi Mistrzów. Walkę o awans do elitarnych rozgrywek przegrali dopiero w ostatnim ligowym spotkaniu, co było wielkim rozczarowaniem dla zespołu i kibiców. W europejskich rozgrywkach Ligi Mistrzów ekipa z Birmingham dotarła aż do ćwierćfinału, gdzie po zaciętej walce musiała uznać wyższość PSG. Ten sezon pokazał, że Cash potrafi być solidnym i pewnym punktem defensywy, choć nadal ma przestrzeń do rozwoju.
Przemysław Frankowski
Przemysław Frankowski spędził pół sezonu w Lens, zimą przeniósł się do Galatasaray. Do tureckiego klubu trafił na wypożyczenie. W Galatasaray zagrał w 13 meczach, zdobywając mistrzostwo i puchar Turcji. Nie strzelił żadnej bramki i zaliczył tylko jedną asystę. Po wypożyczeniu Galatasaray zdecydowało się na wykup za około osiem milionów euro. Mimo sukcesów drużyny, jego forma nie spełniła oczekiwań klubu. Media tureckie są rozczarowane jego postawą na boisku. Spekuluje się, że klub już szuka nowego prawego obrońcy.
Bartosz Bereszyński
Bartosz Bereszyński nie tak wyobrażał sobie sezon w Sampdorii. Wystąpił tylko w 23 meczach, często walczył z kontuzjami. Przez połowę sezonu był wykluczony z gry. Sampdoria spada do Serie B po bardzo słabym sezonie. Polak prawdopodobnie nie przedłuży umowy z klubem. Jego przyszłość wciąż pozostaje niepewna i otwarta na zmiany. Sezon był dla Bereszyńskiego dużym rozczarowaniem pod każdym względem. Teraz musi zdecydować, gdzie będzie kontynuował karierę.
Opublikuj komentarz