2025-08-15

Podsumowanie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej – Eliminacje EURO 2024

Za nami kolejna przerwa reprezentacyjna w 2023 roku, w czasie której trwały rozgrywki eliminacyjne do EURO 2024. Kilka zespołów może być już niemalże pewne awansu na czempionat, za to paru faworytów do awansu, jak Polska czy Walia, znalazło się w poważnych tarapatach i utrudnili sobie drogę do turnieju w Niemczech. Zapraszam na podsumowanie wszystkich grup eliminacyjnych.

GRUPA A
Szkocja i Hiszpania są zdecydowanymi faworytami do awansu z tej grupy. Drużyna z Wysp Brytyjskich ma komplet 15 punktów i pewnie zmierza po 1 miejsce. Co prawda z tyłu jest Hiszpania, jednak ma aż 6 punktów straty do Szkocji. Część może jednak nadrobić w październiku ponieważ wtedy odbędzie się ich bezpośredni mecz. Niewielkie szanse na awans dalej zachowują Norwegia z 7 punktami oraz Gruzja z 4 punktami. Bez ani jednego punktu w tej grupie jest Cypr. Przed wrześniowymi spotkaniami Gruzini byli wskazywani jako potencjalny czarny koń tej grupy, jednak w obu meczach polegli. Najpierw zaliczyli kompromitującą porażkę u siebie 1:7 z Hiszpanią, a później przegrali w Norwegii 1:2. Zdecydowanie najgorzej im szło od 20 do 45 minuty; w tym przedziale czasu stracili 4 bramki z Hiszpanią i oba trafienia Norwegów. W październiku oprócz wspomnianego starcia Hiszpanii ze Szkocją zobaczymy również mecz Hiszpanii z Norwegią. To starcie to ostatnia szansa dla ekipy Erlinga Haalanda na dogonienie rywali i wywalczenie bezpośredniego awansu na EURO 2024.

GRUPA B
W tej grupie od początku wydawało się że dwie reprezentacje odskoczą reszcie i tak się właśnie dzieje. Liderem jest Francja która niedość że ma konplet 15 punktów, to jeszcze w dodatku nie straciła ani jednej bramki. Dalej są Holandia i Grecja, które mają po 9 punktów, jednak Oranje mają rozegrany mecz mniej, a ponadto w ostatnich dniach pokonali wspomnianą Grecję aż 3:0 po golach Martena De Roona, Codiego Gakpo oraz Wouta Weghorsta. Bez większych szans na awans są Irlandia z 3 punktami oraz Gibraltar jeszcze bez zdobyczy punktowych. Podczas następnej przerwy reprezentacyjnej Grecy będą mieli okazję do rewanżu na Holendrach. Ponadto zmierzą się jeszcze z Irlandią, z kolei drużyna z Beneluksu podejmie lidera grupy, Francję.

GRUPA C
Liderem grupy jest Anglia, która ma 13 punktów na koncie. Niedawno zremisowali 1:1 z Ukrainą na stadionie we Wrocławiu, co było pierwszą stratą punktów Wyspiarzy. Na drodze do wygranej stanął im Giorgij Buszczan, rewelacyjnie dysponowany bramkarz. O drugie miejsce walczą łeb w łeb wspomniana Ukraina, Włochy i Macedonia Północna. Wszystkie zespoły mają po 7 punktów. Ostatnia Malta jeszcze nie zdobyła żadnego punktu. W przeciwieństwie do Anglii, Włochom udało się ostatnio pokonać Ukrainę 2:1, a to za sprawą Davide Frattesiego, autora obu bramek. Macedonii Północnej już im się nie udało pokonać i po niesamowitym uderzeniu z rzutu wolnego autorstwa Enisa Bardhiego był remis 1:1. W październiku zobaczymy starcie Ukrainy z Macedonią o to kto będzie walczyć o awans, a także wielki hit całych eliminacji, czyli mecz Anglia – Włochy 

GRUPA D
W tej grupie mamy istny kocioł. Aż 4 z 5 zespołów cały czas mają duże szanse na awans, a sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w czerwcu pewnie prowadziła Turcja, a o drugie miejsce walczyły Armenia i Walia. Teraz jednak liderem, wraz z Turcją, jest Chorwacja z dorobkiem 10 punktów. Dalej są Armenia i Walia, które mają po 7 punktów, i Łotwa bez żadnego oczka. Za Armenią dwa trudne mecze. Ormianom co prawda udało się zremisować 1:1 na trudnym wyjeździe w Turcji, jednak mogą czuć niedosyt, ponieważ jedyną bramkę stracili dopiero w 88 minucie spotkania. Ponadto nie udało im się wykorzystać atutu własnego boiska w starciu z Chorwacją, które przegrali 0:1. W październiku weryfikowana będzie forma Chorwacji, która najpierw u siebie podejmie Turcję, a następnie pojedzie do Walii.

GRUPA E
Faworytami do awansu w tej grupie są Albania oraz Czechy. Mają odpowiednio 10 i 8 punktów. Również 8 oczek ma Mołdawia, jednak ma też spotkanie rozegrane więcej. Teoretycznie w grze jest także Polska, ale ma póki co tylko 6 punktów. We wrześniu najlepiej punktowała Albania, która zremisowała na wyjeździe 1:1 z Czechami i wygrała u siebie 2:0 z Polską. Warto zauważyć, że w meczu z Czechami oddali oni tylko jeden strzał, który skończył się golem. W październiku zobaczymy dwa ciekawe mecze. Najpierw Albania podejmie u siebie Czechy, a zwycięzca tego starcia może być już niemalże pewny awansu. Z kolei Polska podejmie Mołdawię. Przegrany tego meczu będzie mógł już pożegnać się z bezpośrednim awansem.

GRUPA F
Tutaj najprawdopodobniej już wszystko jest jasne jeśli chodzi o awans. Dwa pierwsze miejsca zajmują Belgia i Austria, które mają po 13 punktów. Aż 7 punktów straty na 3 mecze do końca ma Szwecja, dlatego trudno sobie wyobrazić ich awans. Bez szans są już za to Azerbejdżan i Estonia, które mają po 1 punkcie. Ostatnią szansą na dogonienie Austriaków był dla Szwedów mecz bezpośredni rozegrany we wtorek 12 września. Zakończył się jednak fatalnie dla piłkarzy Trzech Koron, bo przegrali go 1:3. Najlepiej w drużynie Austrii zaprezentowali się Marko Arnautovic oraz Stefan Posch. Pierwszy zdobył dwie bramki, a drugi zaliczył aż 13 przechwytów piłki w defensywie. W październiku ostatni ciekawy mecz w tej grupie, a mianowicie starcie Austrii i Belgii, w którym powinno rozstrzygnąć się kto zajmie pierwsze miejsce w tej grupie.

GRUPA G
Tzw. grupa bałkańska, gdzie aż 3 z 5 zespołów pochodzi z tamtej części Europy. Bez szans na awans są już Bułgaria i Litwa z 2 punktami na koncie. Z kolei o bilet do Niemiec walczą dalej Węgry, Serbia i Czarnogóra. Pierwsze dwa zespoły mają po 10 punktów, z kolei Czarnogóra ma dwa punkty straty. W czasie starcia Polski z Wyspami Owczymi mierzyły się Serbia i Węgry. Mecz wygrali 2:1 Madziarzy po golach Barnabasa Vargi i Williego Orbana. W październiku dwa niezwykle ciężkie starcia przed Serbami. Zmierzą się oni na wyjeździe z Węgrami a następnie u siebie z Czarnogórą. Te mecze powinny rozwiać wątpliwości na temat tego kto wyjdzie z grupy. Czarnogóra potrzebuje zwycięstwa nad Serbią, bo inaczej może zapomnieć o awansie. Faworytem powinna być Serbia, biorąc pod uwagę że ma w drużynie takich zawodników jak bracia Sergej i Vania Milinkovic-Savic, Dusan Vlahovic czy Dusan Tadic/

GRUPA H
Tutaj aż 4 zespoły dalej mają spore szanse na bezpośredni awans. Po wrześniowych spotkaniach prowadzą Słowenia i Dania z 13 punktami, a tuż za nimi są Finlandia i Kazachstan z 12 punktami. Daleko z tyłu zostały Irlandia Północna z 3 punktami oraz San Marino z kompletem porażek. W ostatnich dniach mieliśmy dwa spotkania bezpośrednie między czołowymi zespołami i w obu brała udział Finlandia. Najpierw pokonała na wyjeździe 1:0 Kazachstan, co nie udało się w tych eliminacjach chociażby Danii, jednak później Finowie przegrali ze wspomnianą Danią 0:1 po golu Pierra Hojbjerga w końcówce spotkania. W październiku zobaczymy aż trzy mecze na szczycie tej grupy, a będą to starcia Słowenia – Finlandia, Dania – Kazachstan i Finlandia – Kazachstan. Na straconej pozycji stoi Kazachstan, który znacznie gorzej radzi sobie w meczach wyjazdowych. Pozostałe trzy zespoły prezentują podobny poziom i ciężko w tym momencie przewidzieć, kogo zabraknie na przyszłorocznych mistrzostwach.

GRUPA I
W tej grupie trzy zespoły toczą wyrównaną walkę o dwa premiowane miejsca. Prowadzi Szwajcaria z 14 punktami na koncie, dalej jest Rumunia z 2 punktami straty i Izrael z 3 punktami straty. Bez szans są już Białoruś (4p), Kosowo (4p) i Andora (2p). Podczas wrześniowej przerwy reprezentacyjnej zobaczyliśmy starcie między Rumunią i Izraelem zakończone remisem 1:1. Bramki zdobywali odpowiednio Denis Alibec oraz Oscar Gloukh. W październiku zobaczymy mecz pomiędzy Izraelem i Szwajcarią, jednak moim zdaniem nie będzie on najważniejszy w kontekście awansu. Kluczowa będzie postawa lepszej trójki drużyn w meczach z gorszą trójką. Tylko we wrześniu Szwajcaria zremisowała w Kosowie 2:2, a Izrael bardzo długo męczył się u siebie z Białorusią, wygrywając dopiero po golu w 93 minucie autorstwa Gavriela Kanichovskiego.

GRUPA J
Absolutnym dominatorem w tej grupie jest Portugalia z kompletem 18 punktów i bilansem bramkowym 24:0. W ostatnim spotkaniu rozgromili 9:0 Luksemburg, i to pod nieobecność Cristiano Ronaldo, zawieszonego za żółte kartki. Gole rozkładały się dosyć równomiernie; do siatki trafiało w tym meczu sześciu graczy, z czego trzech zdobyło dwa gole (Goncalo Ramos, Diogo Jota, Goncalo Inacio). O drugie miejsce do awansu walczą wspomniany Luksemburg (10 punktów) i Słowacja (13p). Nasi południowi sąsiedzi w ostatnich dniach również polegli w starciu z drużyną z Mistrzami Europy z 2016 roku, jednak postawili znacznie trudniejsze warunki, a skończyło się na porażce tylko 0:1, po golu Bruno Fernandesa. Z niewielkimi szansami na awans zostały Bośnia i Hercegowina oraz Islandia; obie drużyny mają po 6 punktów. Z kolei bez punktów ciągle jest Liechtenstein. W październiku dojdzie do rewanżu Słowacji i Portugalii, oraz, przede wszystkim, do starcia Słowacji i Luksemburga, arcyważnego w kontekście bezpośredniego awansu na EURO.

Bartłomiej Chyła