
Jesteśmy na półmetku play offów w rumuńskiej Superlidze. W miniony weekend hitem kolejki było starcie aktualnego mistrza kraju FCSB z wicemistrzem CFR Cluj, które na swoją korzyść rozstrzygnęli zawodnicy ze stolicy. W grupie spadkowej pewne zwycięstwa odnieśli – Otelul Galati, Poli Iasi oraz Petrolul Ploiesti i są coraz pewniejsi pozostania w elicie, a być może powalczenia o coś więcej.
Fot. Oficjalny profil rozgrywek na FB.
Grupa spadkowa
Czwarte z rzędu zwycięstwo Otelulu Galati i to bez straty gola. Klub z Gałacza pokonał 2:0 Unireę Slobozia i jest liderem grupy spadkowej. Wygrana byłaby bardziej okazała, gdyby triumfatorzy wykorzystali rzut karny. Beniaminek co prawda rzadko z boiska schodzi pokonany, ale w 5 ostatnich meczach zdobył tylko 6 punktów i jest przedostatni.
Warto dodać, że „Metalowcy” tak doskonale sobie radzą, pomimo że w zimie ich szeregi opuścił dotychczasowy kapitan Juri Cisotti, który teraz strzela bramki dla lidera ekstraklasy.
UTA Arad zremisował 1:1 z Sepsi i dla obu zespołów nie jest to dobra wiadomość. „Stara Dama” ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą barażową, natomiast jej ostatni rywal już tam jest i w 5 poprzednich spotkaniach wywalczył jedynie punkt. W trzecim kolejnym meczu do siatki trafił zawodnik Arad Paul-Jose Mpoku.
Dziesiąty gol w sezonie Ianisa Stoicy nie pomógł FC Hermannstadt w ograniu Farulu Konstanca. Drużyny te podzieliły się punktami, remisując ze sobą 1:1. Hermannstadt jest w grupie spadkowej trzeci, do tego awansował do finału Pucharu Rumunii. Podopieczni Gheorghe Hagiego odnieśli zaledwie 1 zwycięstwo w grupie i mają tylko 2 punkty przewagi nad strefą zagrożoną degradacją.
Xhuliano Skuka w 4 spotkaniach strzelił 3 bramki dla Poli Iasi. Albańczyk przyczynił się do pokonania 3:0 FC Botosani, który ma za sobą 3 kolejne porażki i znajduje się w strefie barażowej. Natomiast Poli Iasi spisuje się znakomicie i coraz bardziej oddala się od dolnych rejonów tabeli.
Petrolul Ploiesti rozbił 4:0 ostatnią Glorię Buzau, a największe laury należą się Gheorghe Grozavowi. Napastnik „Żółtych Wilków” zdobył 2 gole, zaliczył także asystę, choć pomylił się przy okazji rzutu karnego. Petrolul w ostatnich 4 spotkaniach uzbierał 8 „oczek” i jest wiceliderem grupy spadkowej. Tymczasem beniaminek ma coraz gorszą sytuację.
Grupa mistrzowska
Rapid Bukareszt nie sprostał Universitatei Cluj (0:2) i sytuacja jest w klubie o tyle gorąca, że bliski utraty posady był trener Marius Sumudica. Szkoleniowiec został, choć jego dni i tak wydają się policzone. Stołeczny zespół w grupie mistrzowskiej zwyciężył tylko raz, zajmuje szóstą pozycję i pożegnał się w półfinale z krajowym pucharem. Podopieczni Ioana Ovidiu Sabau mogą jeszcze mieć nadzieję na podium.
FCSB w emocjonującym meczu na szczycie wygrał 3:2 z CFR Cluj, a ozdobą szlagieru był piękny gol Vlada Chirichesa. Aktualnego mistrza kraju do zwycięstwa poprowadził jednak Juri Cisotti, autor 2 trafień, wybrany Piłkarzem Kolejki. Po stronie CFR prym wiódł tradycyjnie Louis Munteanu, który strzelił 2 bramki i ma ich już na koncie 22. FCSB prowadził w tym meczu 3:0, ale ich sytuację skomplikowała absurdalna czerwona kartka Mihaiego Popescu, który niczym bramkarz wybił piłkę zmierzającą do bramki.
CSU Craiova pokonał 2:0 Dinamo Bukareszt i usadowił się za plecami lidera z 3 punktami straty do niego. Gola i asystę zapisał na swoim koncie Stefan Baiaram (11 bramek i 4 decydujące podania w sezonie), jedno trafienie dołożył Alexandru Mitrita (odpowiednio 15 G i 7A). „Czerwone Psy” w 5 spotkaniach uzyskały 3 punkty i mogą nie odegrać większej roli przy podziale łupów w tym sezonie.
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.