2025-08-15

Podsumowanie 27. kolejki Superligi

Zgodnie z planem
CSU Craiova, odkąd jej trenerem został Mirel Radoi, nie ma sobie równych, wygrywa wszystko. Właśnie zanotował czwarte kolejne zwycięstwo, tym razem pokonując 2:1 Otelul Galati. Wypada w tym miejscu docenić zwłaszcza trzech zawodników Craiovy. Niedawno pozyskany Alisson Safira zapisał w tym meczu na swoim koncie dwie asysty, Stefan Baiaram strzelił już dziewiątą bramkę, a skutecznością ponownie wykazał się obrońca z Hondurasu Denil Maldonado. Defensor trafił do siatki już po raz czwarty w tym sezonie.

Fot. Oficjalny profil rozgrywek na FB

W Buzau mecz był toczony w bardzo trudnych warunkach, przy obfitych opadach śniegu i tak naprawdę nie było pewności czy się odbędzie. Ostatecznie Gloria zmierzyła się z FCSB i jak to zwykle bywa, przegrała, w stosunku 0:2. To już czwarta kolejna porażka z rzędu „czerwonej latarni” ligi. W ostatnich czterech spotkaniach beniaminek zdobył w sumie aż jednego gola. Tymczasem mistrz kraju został liderem, a w jego szeregach coraz lepiej wygląda Florin Tanase, który w meczu z Glorią sam wywalczył rzut karny i sam go wykorzystał.

Pierwszą bramkę w barwach Rapidu Bukareszt strzelił Denis Ciobotariu, były zawodnik Sepsi i zarazem syn zasłużonego reprezentanta „Tricolorii” Liviu Ciobotariu. Dzięki temu stołeczny zespół pokonał 1:0 FC Botosani i znacznie przybliżył się do występu w play offach. Siódmą asystę zaliczył Claudiu Petrila, który ma także na koncie sześć goli w sezonie.

W poprzedniej kolejce Universitatea Cluj straciła wygraną z Poli Iasi, choć do 90. minuty prowadziła 2:0. Tym razem „Akademicy” przegrywali 1:2 z Unireą Slobozia, a jednak zdołali zwyciężyć 3:2. Znakomicie spisali się wszyscy napastnicy niedawnego lidera Superligi. Mamadou Thiam zdobył gola, Vladislav Blanuta również strzelił bramkę i dodał do niej asystę, a Dan Nistor zanotował dwa decydujące podania. Dwaj ostatni po tym występie załapali się do jedenastki kolejki. Beniaminek doznał piątej porażki z rzędu, ale na jego szczęście kandydatów do spadku jest kilku.

Ci faworyci nie dojechali
Dinamo Bukareszt nie sprostało Farulowi Konstanca i poniosło klęskę 0:2. Tym samym „Czerwone Psy” spadły na piąte miejsce w tabeli. Katami stołecznej ekipy okazali się dwaj zawodnicy z przeszłością w Jagiellonii Białystok – Bogdan Tiru i Narek Grigoryan, którzy strzelili po bramce. Podopieczni Gheorghe Hagiego prawdopodobnie w pierwszej szóstce nie znajdą się, ale ostatnio prezentują lepszy futbol.

Poli Iasi meczów ostatnio nie wygrywa, ale skutecznie utrudnia życie faworytom. W poprzedniej kolejce zespół ten w dramatycznych okolicznościach zremisował z Universitateą Cluj, a teraz zatrzymał samego wicemistrza i to będąc w trudnym położeniu. Poli Iasi od czwartej minuty przegrywała 0:1, przez ponad godzinę musiała sobie radzić w osłabieniu, a mimo tego, urwała CFR Cluj punkt. Dwa gole w meczu z Universitateą zdobył Sekou Camara. Tym razem napastnik ten zarobił czerwoną kartkę. Piłkarski los bywa przewrotny.

Rośnie młoda gwiazda
Kiedyś nie przekonał do siebie włodarzy FCSB, teraz błyszczy w FC Hermannstadt. 22-letni Ianis Stoica trzykrotnie pokonał bramkarza Sepsi i przyczynił się do wygranej 3:2. Napastnik ma w tym sezonie na koncie 8 goli, a w historii swoich ekstraklasowych startów uzbierał już 25 bramek w ponad stu występach. Z kolei Sepsi oddala się od TOP 6, w niezbyt dobrym momencie przegrał drugi kolejny mecz.

Play offy ich nie interesują
Petrolul Ploiesti w 4 poprzednich spotkaniach ugrał łącznie 2 punkty, co oznacza, że w play offach raczej nie wystąpi. „Żółte Wilki” przegrały 0:1 z UTA Arad, a pierwszego gola w zespole „Starej Damy” zdobył Shayon Harrison, były napastnik Poli Iasi.