2025-12-06

„Pochłaniała go emocjonalna euforia.”

W poniedziałek z funkcją trenera CSU Craiova pożegnał się Mirel Radoi, choć na rozstanie zapowiadało się od dawna. Wyniki były co prawda zadowalające, jednak 44-letni szkoleniowiec wydawał się od pewnego czasu przytłoczony pracą i różnymi innymi czynnikami. Właściciel klubu Mihai Rotaru opowiedział w wywiadzie dla „Digi Sport” o tym wszystkim co działo się w głowie uzdolnionego trenera w ostatnim czasie.

Rozmówca rumuńskiego serwisu przyznał, że liczył się z odejściem Radoia. – Rano (po porażce z UTA Arad 1:2 – red.) czekałem na ostateczną odpowiedź – relacjonował. – Powiedziałem mu, żeby zastanowił się nad tym przez noc, a on odpowiedział, że nie ma szans, żeby zmienił zdanie. Były już momenty, kiedy żegnał się z zawodnikami i cieszę się, że udawało nam się go odzyskać. Cieszę się, bo potem przyszły piękne chwile. Potem przyszło zwycięstwo w Wiedniu – przywołał pokonanie Rapidu w Lidze Konferencji.

Rotaru stwierdził, że pod kątem bagażu emocjonalnego zadanie przerosło szkoleniowca. Nie umiał on się pogodzić także ze złym, w jego mniemaniu, sędziowaniem spotkań w Superlidze. – Nie jestem rozczarowany, jestem smutny – opowiadał szef Craiovy. – Naprawdę myślałem, że to zadziała. Miałem rację, ale niestety działało tylko do dziś.

– Czułem z jego strony żal, ale powiedział, że jest wyczerpany emocjonalnie, że to nie ma sensu. Zapytałem go dlaczego, a on powiedział mi, że nawet rola sędziów miała coś do powiedzenia. Poruszył tę kwestię, powiedział mi, że to, co się dzieje, nie jest w porządku. Był zawodnikiem, nie da się go oszukać. Powiedział mi, ze uważa, iż dla drużyny lepiej będzie, jeśli odejdzie – przyznał.

Właściciel trzeciego zespołu w Rumunii nie żałuje zatrudnienia Radoia, który najwyraźniej potrzebował „przewietrzyć głowę”. Docenia awans do fazy ligowej Ligi Konferencji, jednak zdaje sobie sprawę, że rozstanie było koniecznością. – Emocjonalna euforia go pochłaniała – uważa Rotaru. – Brakowało mu stabilności. Chciałem zrobić wszystko co w mojej mocy, aby zapewnić Mirelowi spójność i solidne podstawy. Nie mogliśmy żyć z tygodnia na tydzień z widmem rozstania.

– Mirel znaczył dla Craiovy bardzo wiele, dlatego mówię o tym ze smutkiem. To był piękny okres. Przeżyliśmy radość z kwalifikacji i zwycięstwa w Wiedniu. Mamy realną nadzieję, że osiągniemy jeszcze więcej – podkreślił, mimo wszystko zawiedziony, Rotaru.

Pod wodzą Radoia, w trakcie jego 10-miesięcznej kadencji Craiova zajęła w lidze trzecie miejsce i po raz pierwszy w historii awansowała do fazy ligowej Ligi Konferencji, po dłuższym okresie niepowodzeń w Europie. Jego następcą został Portugalczyk Filipe Coelho, były asystent Paulo Bento w reprezentacjach Korei Południowej oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.