Po burzliwym sezonie, naznaczonym fluktuacjami formy, Wisła Kraków wkracza w decydującą fazę rozgrywek, w której pozostało jej pięć spotkań do zakończenia ligowej kampanii. Celem klubu pozostaje awans do Ekstraklasy, nieważne czy bezpośredni czy przez baraże. Nadchodzące mecze będą kluczowe dla rozstrzygnięcia tej kampanii.
Szanse na awans dalej wiszą w powietrzu
Oceniając perspektywy awansu, należy uwzględnić kilka istotnych czynników. Po pierwsze, aktualną pozycję na której znajduje się Wisła Kraków w tabeli oraz ich terminarz. Analiza wyników bezpośrednich rywali oraz ich harmonogramu spotkań jest niezbędna do oszacowania teoretycznych szans na przesunięcie się w górę klasyfikacji.
Drugim aspektem, który odegra kluczową rolę jest forma zespołu, a na nią w ostatnich tygodniach nie możemy narzekać. Seria pięciu zwycięstw Białej Gwiazdy pod rząd pokazuje, że Wisła w końcu idzie w odpowiednim dla siebie kierunku. O personalia również nie trzeba się martwić, ponieważ do składu wrócił Rodado a formą błyszczą Letkiewicz, Baena czy Duarte.
Jak wygląda rozkład jazdy?
Odnosząc się do szans na zwycięstwo w najbliższych spotkaniach, należy wziąć pod uwagę charakterystykę przeciwników. Każde z pięciu pozostałych meczów będzie stanowiło odrębne wyzwanie- to będzie pięć absolutnie różnych spotkań. Piątkowy mecz z Niecieczą na ich stadionie, będzie drogą przez mękę. Oczywiście klub z małopolski jest do ogrania, co udowodniła w tym miesiącu chociażby Polonia Warszawa, lecz nie zmienia to faktu, że wyjazd do Niecieczy do najprzyjemniejszych nie będzie należeć.
Po Niecieczy czas na drużynę z Płocka. Wiślaków czeka kolejny arcytrudny mecz, które de facto będzie kluczowy jeśli chodzi o walkę o awans. Wisła Płock to trzecia drużyna 1. ligi. Po tych dwóch ciężkich spotkaniach, czekać będzie na Wisłę chwila wytchnienia i wyjazd do Tych, gdzie podejmą lokalny GKS. Również i to spotkanie nie można zaliczyć do najłatwiejszych, natomiast następne dwa spotkania- z Stalą Stalowa Wola oraz Stalą Rzeszów, to jest obowiązkowy komplet punktów. Nie widzę innego wyjścia. Tymi spotkaniami zakończymy sezon ligowy.
Podsumowanie
Na koniec, pozostaje kibicom uzbroić się w cierpliwość, schować głęboko wszelkie racjonalne oczekiwania i liczyć na cud. Bo w przypadku „Białej Gwiazdy”, często tylko to pozostaje. Czy ta ostatnia prosta okaże się triumfalnym sprintem, czy bolesnym potknięciem tuż przed metą? Czas pokaże. Jedno jest pewne – emocji nam nie zabraknie. A o to przecież w tym wszystkim chodzi, prawda?
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.