2 marca 2025r. był dniem wyczekiwanym przez kibiców niepołomickiej Puszczy. W ramach 23 kolejki PKO BP Ekstraklasy „Żubry” zmierzyły się z Motorem Lublin. Gospodarze wrócili do Niepołomic po 638 dniach, kiedy to jeszcze w 1 lidze przegrali z Chrobrym Głogów 0:1. Po historycznym awansie do piłkarskiej elity w Polsce zawodnicy z Małopolski musieli szukać nowego stadionu domowego, na którym rozgrywać mogli swoje mecze. Powrót do Niepołomic cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców Puszczy Niepołomice. Na trybunach zasiadł komplet widzów, a klub ogłosił sold out już 19 lutego.
Od początku widoczna była przewaga gości, którzy nieustannie atakowali bramkę Kewina Komara. Jedyną bramkę w tym meczu strzelił defensor Motoru- Arkadiusz Najemski, który po dośrodkowaniu Herve Matthysa celną główką skierował futbolówkę do siatki. Mecz obfitował w faule, odnotowano ich łącznie 32, 15 po stronie Puszczy, 17 Motoru.
Kontrowersyjna okazała się sytuacja w ostatnich minutach meczu. Zawodnik Puszczy Niepołomice usiłował dośrodkować piłkę w pole karne Motoru Lublin, piłka trafiła w rękę obrońcy jednak Marcin Kochanek, wspomagany przez zespół VAR nie przyznał gospodarzom rzutu karnego.
Zwycięstwo w Niepołomicach pozwoliło Motorowi awansować w tabeli na 7 miejsce, wyprzedając Górnika Zabrze. Puszcza zaś okupuje 16 miejsce z dorobkiem 22 punktów. Kluczowe dla nich będzie spotkanie Rakowa Częstochowa z Lechią Gdańsk, która jest tuż za Puszczą.
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.