2025-09-04

Motor Lublin z kolejnym zwycięstwem

Wczoraj odbył się mecz Orlen Oil Motor Lublin – Pres Grupa Deweloperska Toruń. Całe spotkanie nie należało do najbardziej emocjonujących. Drużyna gospodarzy dosyć pewnie prowadziła przez całe spotkanie. Nawierzchnia, podczas meczu była raczej twarda. Tor bardzo się sypał, co mogło trochę utrudniać ściganie się zawodnikom. Zawody rozpoczęliśmy z lekkim przyspieszeniem, ponieważ istniało, zagrożenie deszczem, który utrudniłby przeprowadzenie zawodów.

PRZEBIEG ZAWODÓW

Początkowo zawodnicy z Toruniu mogłoby się wydawać, że mieli lekki problem z dopasowaniem się do warunków torowych.
Po pierwszej serii startów 15:9 wygrywali gospodarze. Najwięcej działo się na starcie i w pierwszym łuku. Choć, niektóre biegi nie kończyły się tuż po starcie. W 3 biegu Bartosz Zmarzlik musiał uporać się z Sayfutdinowem, natomiast Lambert z Cierniakiem. W tej serii zawiódł Mikkel Michelsen, który ku zdziwieniu wielu woził ogony. Było to o tyle szokujące, iż Duńczyk spędził w barwach Motoru kilka ładnych sezonów.
W kolejnej trochę dłuższej niż zwykle serii startów, Torunianie zaliczyli swoje pierwsze biegowe zwycięstwo (6 biegu 4:2), lecz Motor nie pozostał dłużny na ten atak i w kolejnym biegu znów przywiózł podwójne zwycięstwo. W 8 biegu podczas ataku na Wiktora Przyjemskiego, upadek zaliczył Mikkel Michelsen. Zawodnik wstał z toru pośpiesznie, przez co bieg był kontynuowany. Po 8 ściąganiach tego dnia na tablicy wyników, widzieliśmy 30:18 dla „lubelaków”.
W kolejnych biegach wygrywali gospodarze. W 9 wygrywali podwójnie. Natomiast w 10 biegu po batalii pary Cierniak-Holder z Emilem Sajfutdinowem Lublin wygrał 4:2.
W 11 wyścigu mogliśmy zobaczyć starą wersję Michelsena z czasów, gdy jeździł w Motorze. Pewnie wygrał start wraz z Patrykiem Dudkiem i razem przywieźli 4:2 dla Aniołów. Przed biegami nominowanymi mieliśmy już wynik 48:30. Dawało to już zwycięstwo drużynie z Lublina.
W biegach nominowanych raz wygrywali goście a raz gospodarze. Ostatecznie spotkanie przy Alejach Zygmuntowskich 5, zostało zakończone wynikiem 55:35. Co dało satysfakcje kibicom, jaki i żużlowcom. Bartosz Zmarzlik wraz z Jackiem Holderem po zakończonym meczu, robili honorowe kółka na jednym kole.

JAK PREZENTOWALI SIĘ ZAWODNICY?

Najlepszy okazał się Bartosz Zmarzlik, który zdobył 13 punktów dla swojej drużyny. Dobrze prezentował się również Jack Holder (10+2), który w jednym biegu pilnował swojego młodszego kolegi- Mateusza Cierniaka. Na pochwały zasłużył również Szwed- Frederik Lindgren (9+3), w biegach z jego udziałem 3 razy jego drużyna przywoziła podwójne zwycięstwo (stąd 3 punkty bonusowe). Ogólnie cała drużyna prezentowała się bardzo dobrze, każdy z zawodników Motoru przywoził punkty, których można po nich spodziewać, co czyniło Lublin drużyną kompletną.
W ekipie gości dużo zawodników zawodziło. Najwięcej „oczek” przywiózł Patryk Dudek- 9 w 6 startach. Podobną zdobyć punktową przywieźli Sajfutdinow (8) i Lambert (7+1). Na początku bardzo dużym rozczarowaniem był Michelsen, który w swoich pierwszych 3 startach przywiózł 0 punktów i „upadek”. Później jednak coś się zmieniło i w dwóch kolejnych startach przywiózł dwie trójki. Zawiódł też Lewandowski, czemu znać dawali kibice Apatora np. na portalu X. Na swoim poziomie pojechał Antoni Kawczyński 4+1.