2025-09-04

Mecz do jednej bramki na Motoarenie

Ekstraligowy weekend w tym tygodniu rozpoczęliśmy na Motoarenie w Toruniu. Tam kandydaci do mistrzostwa- „anioły” podejmowały beniaminka- ROW Rybnik. Wynik spotkania był łatwy do przewidzenia. Było tak, ponieważ drużyna z Torunia w tym sezonie reprezentuje naprawdę wysoki poziom. Natomiast ROW, jest raczej kandydatem do spadku.

Pierwsza seria

Spotkanie w kujawsko-pomorskim ruszyło zgodnie z planem. Na start gospodarze wygrali trzykrotnie w stosunku 5:1. Co dało im już na samym początku ogromną przewagę. Śmiało, można powiedzieć, że „anioły” dominowały przeciwników. W 4 biegu był remis, więc po pierwszej serii wynik był równy 18:6.

Druga seria

W kolejnym biegu gospodarze znów wyszli na podwójne prowadzenie. Choć błąd Jana Kvecha spowodował jego spadek z drugiej, na trzecią pozycję. W 6 biegu to goście wyszli na prowadzenie, lecz przez piękną jazdę parą torunian zdołali oni wyprzedzić drugiego Chugunova i doprowadzić do remisu. W kolejnym biegu para Lambert- Dudek wygrała 4:2 z parą Tungate– Tkocz. Po 7 wyścigu na tablicy wyników widniało 29:13.

Trzecia seria

Następną serię startów rozpoczęliśmy od remisu. Później mieliśmy bieg, który obfitował w wiele mijanek. Holder z Lambertem ścigali się o 1 pozycję, natomiast Chugunov wraz z Dudkiem zacięcie walczyli o jeden punkt. Ostatecznie anioły wygrały 4:2.
W kolejnych 2 biegach gospodarze królowali nad swoimi przeciwnikami i pewnie wygrywali 5:1. Co dawało im już 5 zwycięstw w tym meczu.
W 12 wyścigu upadł Kacper Tkocz. Lekko wypchnięty przez Kawczyńskiego zjechał na zewnętrzną, a jego motocykl obróciło. Rybniczanin został wykluczony. W powtórce wygrał Kvech, drugi był Chugunov, a trzeci Kawczyński. Już wtedy Toruń wygrywał 50:22, co dawało im zwycięstwo, jak i punkt bonusowy.
W 13 biegu Emil Sajfutdinow z ostatniej pozycji przedostał się na drugą. Tym samym dołączył on do swojego kolegi Roberta Lamberta, który jechał po 3 punkty. Dało to ekipie z Torunia kolejne zwycięstwo tego dnia.

Biegi nominowane i podsumowanie

W ostatnich biegach Rybniczanie zdołali wygrać swój pierwszy bieg w tym meczu.
Ostatecznie Toruń wygrał z kosmiczną przewagą 28 punktów (59:31). Mecz był do jednej bramki. Goście nie mieli szans ze świetnie dysponowanymi „aniołami”. Najlepiej radzili Robert Lambert (14 punktów) i z przeciwnej drużyny Maksym Drabik (10+2).