
Osiem lat temu Polska organizowała Mistrzostwa Europy do lat 21 w piłce nożnej. W tym momencie piłkarze występujący w reprezentacji Polski na tamtym turnieju zbliżają się do 30 roku życia. Jest to zatem dobry moment na podsumowanie ich dotychczasowych osiągnięć. Ilu zawodników z tamtej ekipy zagrało w reprezentacji?
Mistrzostwa Europy u21 w 2017 roku gościło sześć polskich miast: Gdynia, Bydgoszcz, Tychy, Kraków, Kielce oraz Lublin. W tych dwóch ostatnich miastach swoje mecze rozgrywała reprezentacja Polski. Powróciła ona na młodzieżowy czempionat po 23 latach. W 1994 roku Polska odpadła po ćwierćfinale z Portugalią i od tego momentu nasz udział kończył się na eliminacjach. Nie był to jednak udany powrót, gdyż zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie. Nasza drużyna zdobyła jeden punkt po remisie 2:2 ze Szwecją. Pozostałe dwa spotkania, ze Słowacją oraz z Anglią, przegraliśmy odpowiednio 1:2 i 0:3. Cały turniej zwyciężyły Niemcy, wygrywając 1:0 w finale z Hiszpanią.
Bramkarze
Podstawowym bramkarzem na tamtym turnieju był Jakub Wrąbel. Wychowanek Śląska Wrocław zagrał wtedy ostatnie trzy mecze z orzełkiem na piersi w karierze. W kolejnych latach bronił bramki Widzewa Łódź, Stali Rzeszów czy Miedzi Legnica. Daleko mu było jednak do powołania do reprezentacji Polski. Prawdopodobnie jedna z najbardziej nieudanych karier spośród tamtej drużyny. Znacznie lepiej poradził sobie ówczesny rezerwowy Wrąbla, Bartłomiej Drągowski. Już w 2017 był zawodnikiem Fiorentiny, później grał dla Empoli, Spezii, a ostatnio zdobył Puchar Grecji z Panathinaikosem. Zaliczył także dwa występy w seniorskiej reprezentacji. W kadrze turniejowej był także Max Stryjek, który po brytyjskich wojażach minionego lata wrócił do Jagiellonii Białystok na pozycję rezerwowego dla Sławomira Abramowicza.
Obrońcy
Marcin Dorna osiem lat temu posyłał do boju stałą czwórkę defensorów: Pawła Jaroszyńskiego, Jana Bednarka, Jarosława Jacha oraz Tomasza Kędziorę. Ten ostatni był kapitanem tamtej drużyny, a tuż po turnieju został wykupiony z Lecha Poznań przez Dynamo Kijów. Grał tam regularnie przez 6 lat, zdobywając Mistrzostwo oraz dwa Puchary Ukrainy. W 2023 roku trafił do PAOK Saloniki, z którym także zdobył tytuł mistrzowski. Dla reprezentacji Polski wystąpił w aż 32 spotkaniach. Równie udaną karierę przeżywa Jan Bednarek. Po Mistrzostwach Europy wyjechał do Southampton, gdzie wystąpił w aż 226 spotkaniach. Ma jeszcze przed sobą dwa lata kontraktu w drużynie „Świętych”, co razem może dać pełną dekadę gry tam. Ponadto wystąpił aż 67 razy w reprezentacji Polski.
W kadrze wystąpił także Jarosław Jach, tuż po młodzieżowym czempionacie, w dwóch meczach jesienią 2017 roku. Rok później odszedł z Zagłębia Lubin do Crystal Palace. W londyńskim klubie nie wystąpił jednak ani razu, błąkając się po wypożyczeniach. Finalnie wrócił do macierzystego klubu. Debiutu w kadrze nie doczekał się natomiast Paweł Jaroszyński. Ten lewy obrońca grał w licznych włoskich klubach m.in. Chievo, Pescarze czy Salernitanie.
Na turnieju nie wystąpił, ale potem grał w reprezentacji Krystian Bielik. Już w 2015 roku trafił do Arsenalu, ale odnalazł się w Championship w zespołach Derby County i Birmingham City. Z tym drugim spadł w sezonie 2023/24, by awansować rok później. W reprezentacji zagrał 12 razy. Na turniej zostali powołani także Igor Łasicki i Przemysław Szymiński. Ten pierwszy odbił się od włoskiej piłki, ale od paru lat z powodzeniem gra w Wiśle Kraków, z którą zdobył Puchar Polski. Z kolei Szymiński od lat gra na poziomie Serie B kolejno w Palermo, Frosinone i Reggianie.
Pomocnicy
Liderem środka pola na tamtych mistrzostwach był Karol Linetty. Wychowanek Lecha Poznań był już wtedy po pierwszym sezonie gry dla Sampdorii, a w 2020 roku przeniósł się do Torino. Solidny pomocnik na miarę Serie A zyskiwał uznanie kolejnych selekcjonerów naszej kadry, dzięki czemu Linetty aż 47 razy w niej zagrał. Obok niego, w dwóch pierwszych meczach wystąpił… Paweł Dawidowicz. Wtedy jeszcze grał jako defensywny pomocnik, a dziś jest środkowym obrońcą. Dawidowicz ma już 17 rozegranych spotkań w kadrze narodowej, a od sześciu lat z powodzeniem występuje w Hellasie Verona.
W ostatnim meczu z Anglią u boku Linettego wystąpił Radosław Murawski. Był to jego ostatni mecz z orzełkiem na piersi. Po turnieju wyjechał do Palermo, następnie do Denizlisporu, a od 4 lat stanowi o sile środka pola Lecha Poznań, z którym w mijającym sezonie zdobył Mistrzostwo Polski. Na turniej był powołany również Jarosław Kubicki, jednak ani razu nie podniósł się z ławki rezerwowych. Nie wyjechał później do żadnego zagranicznego klubu, jednak cały czas pozostawał w Ekstraklasie. Aktualnie Kubicki gra dla Jagiellonii Białystok, z którą sięgnął po Mistrzostwo Polski.
We wszystkich trzech spotkaniach na prawym skrzydle zagrał Przemysław Frankowski. Był to zwiastun jego udanej kariery. W 2019 roku wyjechał z Jagiellonii Białystok do Chicago Fire, a dwa lata później dołączył do Lens. Przez trzy i pół sezonu regularnie grał dla francuskiej ekipy, a ostatnie pół roku spędziłna wypożyczeniu w Galatasaray, gdzie został Mistrzem Turcji. Dla reprezentacji Polski zagrał potem w 49 spotkaniach. Na drugiej flance zaszła w trakcie turnieju większa rotacja. W pierwszym spotkaniu ze Słowacją zagrał Bartosz Kapustka, który już od dwóch lat był członkiem seniorskiej reprezentacji i pojechał z nią na Euro 2016 do Francji. Kapustka był okrzyknięty generacyjnym talentem, jednak w 2020 roku wrócił z zagranicznych wojaży do Legii Warszawa. Zdobył z nią do tej pory Mistrzostwo oraz dwa Puchary Polski.
W kolejnych meczach zastąpił Kapustkę w pierwszym składzie Łukasz Moneta. Po turnieju z Ruchu Chorzów wykupiła go Legia Warszawa, ale nie zagrał w niej ani minuty. Moneta błąkał się po wypożyczeniach do niższych lig, grał w m.in. Bytovii Bytów czy w Stomilu Olsztyn, a od trzech lat znowu jest piłkarzem Ruchu. Z pewnością jedna z tych rozczarowujących karier. Również Patryk Lipski nie może być w pełni usatysfakcjonowany dalszym biegiem swojej przygody z piłką nożną. Wystąpił we wszystkich meczach mistrzostw, po czym przeniósł się z Ruchu Chorzów do Lechii Gdańsk. Wygrał z nią Puchar Polski, ale nie pomogło to w transferze do lepszej ligi. Potem grał jeszcze w Widzewie Łódź, Piaście Gliwice, a aktualnie jest zawodnikiem cypryjskiego Ethnikos Achna.
Napastnicy
Największą rotację Marcin Dorna stosował na pozycjach napastników. Łącznie na turnieju wystąpiło ich aż czterech. Po dwa razy w podstawowym składzie mecze rozpoczynali Mariusz Stępiński oraz Dawid Kownacki. Ten pierwszy już rok wcześniej pojechał z seniorską reprezentacją na Mistrzostwa Europy. Sezon 2016/17 spędził w Nantes, ale potem rozpoczął się zjazd Stępińskiego. Najpierw grał w paru włoskich klubach np. w Chievo czy Lecce, a od trzech lat występuje na Cyprze. Z Arisem Limassol zdobył tytuł mistrzowski. Podobnie jak w przypadku Bartosza Kapustki, wczesny debiut w reprezentacji nie oznaczał tak dobrych wyników w późniejszych latach.
Dawid Kownacki po Mistrzostwach Europy U21 wyjechał z Lecha Poznań do Sampdorii, a po dwóch latach trafił do Fortuny Dusseldorf. Po jej spadku do 2. Bundesligi został jej podstawowym napastnikiem. W reprezentacji Polski zagrał natomiast w 7 spotkaniach. W ostatnim meczu Stępińskiego zastąpił od 1 minuty Krzysztof Piątek. Na turniej przyjechał jako napastnik Cracovii, jednak rok później wyjechał do Genoi, gdzie w 18 spotkaniach zdobył aż 13 bramek. W połowie sezonu wykupił go AC Milan za 35 milionów euro. Nie zagrzał tam jednak miejsca na długo. Został sprzedany do Herthy BSC, a następnie do Istanbul Basaksehir. W reprezentacji Polski wystąpił w 36 spotkaniach.
Jarosław Niezgoda we wszystkich trzech spotkaniach na boisko wchodził z ławki rezerwowych. Rok później zaliczył najlepszy sezon w Legii Warszawa, zdobywając 13 goli. Potem jednak popadł w niełaskę kolejnych trenerów, aż w 2020 roku wyjechał do Portland Timbers. Od prawie dwóch lat nie wystąpił jednak w żadnym meczu z uwagi na wciąż niewyleczone zerwane więzadła krzyżowe przednie. Piątym napastnikiem powołanym na turniej był Adam Buksa. Nie wystąpił w żadnym meczu, lecz nie przeszkodziło to rozwojowi jego kariery. Po słabszym okresie w Zagłębiu Lubin przeniósł się do Pogoni Szczecin, skąd wypromował się do amerykańskiego NE Revolution. Potem krążył między zachodnimi klubami, a zeszły sezon rozegrał w duńskim Midtjylland. Przez cały ten czas otrzymywał powołania do reprezentacji, dla której zagrał w 22 meczach.
Podsumowanie
W reprezentacji Polski zagrało 13 z 23 członków młodzieżowej drużyny, przy czym dwóch z nich wystąpiło z Robertem Lewandowskim i spółką przed opisywanym turniejem. Większość z nich została jednak negatywnie zweryfikowana i nie jest już powoływana. Za kadencji Michała Probierza (od września 2023 roku) w kadrze zagrało siedmiu z nich, przy czym Karol Linetty oraz Bartosz Kapustka tylko w jednym meczu. Etatowymi kadrowiczami pozostało pięciu piłkarzy: Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Przemysław Frankowski, Adam Buksa oraz Krzysztof Piątek.
Czy to dużo na tle naszych grupowych rywali?. Jest to zdecydowanie więcej od reprezentacji Anglii, gdzie w analogicznym okresie zagrało tylko trzech piłkarzy z Mistrzostw organizowanych w Polsce. Są to znani wielu kibicom Jordan Pickford, Ben Chilwell oraz Jack Grealish. Jeszcze mniej, bo tylko dwóch graczy, uchowało się w reprezentacji Szwecji, w tym Linus Wahlqvist z Pogoni Szczecin. W kadrze Słowacji gra jednak wciąż aż ośmiu piłkarzy z tamtego turnieju. W tym gronie są znani w całej Europie Milan Skriniar czy Stanislav Lobotka, ale także Lubomir Satka z Lecha Poznań czy były piłkarz Lechii Gdańsk, Lukas Haraslin.
Główne zdjęcie pochodzi z Biblioteki PZPN (łączynaspilka.pl)
Zdjęcie Jana Bednarka jest autorstwa Светлана Бекетова – https://www.soccer.ru/galery/1055900/photo/734284, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=70359958
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.