Legia Warszawa w swoim pierwszym meczu w europejskich pucharach w tym sezonie z problemami pokonała FK Aktobe zaledwie 1:0. Może się okazać, że taki wynik na własnym stadionie nie wystarczy do awansu w meczu wyjazdowym. Co prawda ostatnim razem jak się te drużyny mierzyły ze sobą ponad 10 lat temu, Legia zdołała wygrać również na wyjeździe, lecz od tamtego czasu wiele mogło się zmienić.

Jak wygląda sytuacja Legii przed tym meczem?

Ekipa z Warszawy jedzie do Kazachstanu z zaledwie 1-bramkową zaliczką przed rewanżem. Do tego, co warto odnotować, na Bliski Wschód z drużyną nie poleciał jeden z napastników, Ilya Skhurin. Białorusin bowiem obawia się, że jego wypowiedzi na tematy polityczne krytykujące władze jego państwa mogą mu narobić kłopotów w kraju, który w pewnym stopniu współpracuję z jego ojczyzną. Jest to niewątpliwie dość spore osłabienie dla Legii. Napastnik bowiem w ostatnim czasie prezentuje się naprawdę dobrze. Na szczęście Legioniści mają dość dobrze obsadzoną pozycję napastnika, także o brak jakości na tej pozycji nie powinni się martwić. Jednym z faktorów, który motywuje piłkarzy stołecznego klubu, są niewątpliwie rywale, na jakich mogą trafić. Gdyby zdarzyło się tak, że Legionistom nie uda się przejść Kazachów, to trafią na Spartę Praga. Jednak jeśli daliby radę przejść ich dzisiejszych rywali, to w następnej rundzie zmierzą się z Banikiem Ostrava.

Co prawda zarówno jeden, jak i drugi rywal są zdecydowanie mocniejsi od Aktobe, jednak Sparta Praga to nieco większa marka na arenie zarówno czeskiej, jak i międzynarodowej. Klub ze stolicy Czech to 14-krotny mistrz Czech czy chociażby 8-krotny zdobywca Pucharu Czech. Podczas gdy drużyna z Ostravy mistrzostwo kraju zdobyła zaledwie raz. Tak, więc widmo zmierzenia się ze Spartą Praga powinno wystarczająco zmotywować piłkarzy Legii, by zapewnić sobie awans do 2 rundy eliminacji do Ligi Europy.

Czy FK Aktobe może sprawić problemy Legii?

Są 2 czynniki, które mogą w pewnym stopniu przemawiać za zwycięstwem gospodarzy w dzisiejszym meczu. Pierwszym z nich jest niewątpliwie gra na własnym stadionie i fakt, że są oni przyzwyczajeni do gry na sztucznej murawie. Innym czynnikiem jest to, że są oni w pełnym rytmie meczowym. Jest tak ze względu na to, że liga kazachska nie rozpoczyna się w okresie letnim tak jak Ekstraklasa. Co prawda ostatni ligowy mecz grali przed meczem z Legią. Jednak to może być dla nich kolejnym z benefitów. To wszystko przez to, że Legia Warszawa ostatni mecz grała w niedzielę z niezwykle ciężkim dla nich rywalem, jakim jest Lech Poznań. To sprawia, że piłkarze kazachskiego klubu będą nieco lepiej zregenerowani od swoich rywali. Piłkarze z Warszawy w dodatku dopiero co odbyli niezwykle długą podróż, by dotrzeć do Kazachstanu.

Mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco i nic tu jeszcze nie jest pewne. Zatem kibiców czeka ciekawe widowisko.