
Legia Warszawa z drobnymi problemami, ale zapewniła sobie bezpośredni awans do ⅛ finału Ligi Konferencji Europy i nie musiała grać dodatkowych 2 meczów barażowych. Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w przypadku ich dzisiejszych rywali, a także gospodarzy rozpoczynającego się o 18:45 spotkania. Molde nie dość że rozegrało 2 dodatkowe mecze to jeszcze o ostatecznym rozstrzygnięciu barażowego starcia zadecydowały dopiero rzuty karne.
Molde FK, jak się prezentują i czego można po nich oczekiwać?
Zdecydowanie na niekorzyść Norwegów działa fakt, że poza rozgrywkami europejskimi nie rozegrali w 2025 żadnego oficjalnego meczu. Co prawda mają za sobą kilka meczów towarzyskich, jednak nie jest to porównywalne do rozgrywek “o punkty”. Nie należy jednak zapominać, Norwedzy będą rozgrywali ten mecz przed własną publicznością, co niewątpliwie dodatkowo ich zmotywuje. Jednakże taki układ w dwumeczu jest korzystniejszy dla Legii, która w rewanżu wywożąc z Norwegii choć trochę korzystny wynik, będzie grała rewanż na własnym terenie, gdzie kibice będą ich niewątpliwie wspierać i zagrzewać do walki. Tak, więc dla dzisiejszych rywali Legionistów jest to niezwykle kluczowe, by w dzisiejszym spotkaniu odnieść najlepiej kilkubramkowe zwycięstwo, tak by być w miarę spokojni o wynik dwumeczu podczas rewanżu na Łazienkowskiej w Warszawie.
Legia z chęcią rewanżu – Czy Legioniści wyciągnęli wnioski z zeszłorocznej porażki w Norwegii?
Legia nie wydaje się być faworytem dzisiejszego starcia. Mimo to są w lepszej pozycji ze względu na mecz rewanżowy rozgrywany na własnym stadionie. Tak, więc dopóki dzisiejszy mecz nie zakończy się pogromem Legioniści nie powinni się obawiać o ewentualny brak awansu. Ekipa z Warszawy ma, więc ten komfort, że nie musi koniecznie wygrywać meczu, aby ostatecznie zapewnić sobie awans. Jednak biorąc pod uwagę zeszłoroczne starcie pomiędzy tymi drużynami, ekipa gości będzie miała rachunki do wyrównania. W ekipie gości jest kilku piłkarzy, którzy do tego meczu muszą podejść zdecydowanie ostrożniej od reszty, by przypadkiem nie obejrzeć żółtej kartki. Wśród zagrożonych są Steve Kapuadi, Luquinhas, Kacper Chodyna oraz Paweł Wszołek.
Tak, więc starcie to wydaje się niezwykle interesujące. Drużyna gospodarzy będzie musiała zrobić wszystko by do Warszawy jechać z korzystnym wynikiem. Co prawda we wcześniej wspomnianym dwumeczu, który odbył się rok temu, pokonali oni Legię na Łazienkowskiej aż 3:0. Jednak tym razem Legioniści raczej nie dopuszczą by ta sama sytuacja się powtórzyła.
More Stories
Klub Piotra Parzyszka zadebiutuje w fazie ligowej europejskich pucharów
Ciprian Deac, czyli kilka słów o człowieku-instytucji.
Chelsea wygrywa Klubowe Mistrzostwa Świata 2025!