
Źródło: Jan Bednarek – Instagram
Mecz Polaków z reprezentacją Litwy zakończył się wynikiem 1:0 dla zawodników Michała Probierza. Wynik jest dosyć rozczarowujący, biorąc pod uwagę jak Litwini wyglądają na papierze. Pomimo tego, niektórych zawodników należy wyróżnić. Jednym z nich jest Jan Bednarek.
Lider defensywy
Odkąd filarem defensywy reprezentacji Polski przestał być Kamil Glik, nikt nie wyrastał na jego następcę. Naturalnym kandydatem był właśnie Jan Bednarek, który podczas „złotych lat” reprezentacji grał u boku Kamila Glika. Nie był on jednak w stanie „udźwignąć” tej roli. Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać na przestrzeni ostatnich spotkań, a dzisiaj udowodnił, że dorósł do bycia liderem polskiej obrony.
Świetny mecz z Litwą
Jan Bednarek był bez wątpienia jednym z najlepszych na boisku w meczu z naszymi sąsiadami z północy. Szczególnie należy go pochwalić za odważny wślizg podczas kontry Litwinów z 23′ minuty spotkania, który najprawdopodobniej pozbawił nas kompromitującej bramki. Wisienką na torcie występu Bednarka było przekazanie mu opaski kapitańskiej w 86’ minucie spotkania, gdy boisko opuścił Robert Lewandowski.
Nowy Glik?
Kibice reprezentacji Polski powinni więc trzymać kciuki, żeby Jan Bednarek stał się naszym nowym Kamilem Glikiem. Nie mówimy tu jednak tylko o samej grze w defensywie, ale też o byciu mentorem. Kamil Glik oprócz bycia świetnym obrońcą, sprawiał, że zawodnicy obok niego wznosili się na wyższy poziom. Pozostaje nam liczyć, że Jan Bednarek, będzie potrafił wyciągnąć więcej z niepewnego w reprezentacji Jakuba Kiwiora. Tak samo jak z Bednarka więcej wyciągał Kamil Glik.
Więcej o piłce i nie tylko przeczytasz TUTAJ.
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.