Głowy Kościoła katolickiego a sport.
Czy Kościół i sport stawiają przy sobie znak zapytania? Jakie jest stanowisko następców św. Piotra na temat piłki nożnej? Idea sportu nie zawsze była po drodze kapłanom, gdyż przy sporcie ludzie uciekali od najważniejszego- od Boga. W artykule spróbuję przedstawić obserwacje współczesnego Kościoła na sport, z największym naciskiem na ostatnich czterech biskupów Rzymu- zaczynając od Jana Pawła II a kończąc na Leonie XIV.
Wskrzeszenie sportu
Pierwszym papieżem, który wziął sport „na serio” był kardynał Karol Wojtyła. Od najmłodszych lat Polak był zaangażowany w przeróżne aktywności sportowe, z największym naciskiem na piesze wycieczki po górach oraz piłkę nożną. Kiedy jednak polski duchowny został papieżem, jego życie musiało się zmienić. Czy zaaplikowało się to do sportu? Oczywiście, że nie. Po 3 latach pontyfikatu utworzył watykańską instytucję ds. duszpasterstwa sportowców. Przy końcu sprawowania urzędu głowy Kościoła katolickiego utworzył w Watykanie departament sportu, który po dziś dzień jest aktywny.
Papież krytykował nadmierne wydatki na transfery piłkarzy. W 1999 roku uznał transfer Christiana Vierigo z Lazio do Interu za 46 milionów euro za „obrazę dla ubogich”. Nie chcę myśleć o tym co papież myślałby o dzisiejszym rynku transferowym na którym takie sumy nie robią żadnego wrażenia. Karol Wojtyła nie unikał spotkań z wieloma sportowcami- nawet tymi, którzy byli innej wiary. Spotkał się na prywatnej audiencji np. z Muhammadem Alim. Podczas swojego pontyfikatu papież spotykał się z wieloma światowej sławy sportowcami. Odwiedzili go m.in Diego Maradona, Pele, Michael Schumacher czy Paolo Maldini.
Osobiście papież Polak był kibicem Cracovii, w której został odznaczony honorową, diamentową odznaką klubu. Co ciekawe, Jan Paweł II był honorowym członkiem klubu FC Barcelona od 1982 roku.
Bawarskie serce
Kardynał Joseph Ratzinger nie miał, aż tak dużego wpływu na świat sportu jak Jan Paweł II, lecz nie ukrywał swoich poglądów. Benedykt XVI był kibicem Bayernu Monachium oraz TSV 1860 Monachium. Lubił spotykać się z sportowcami, stąd wizytacja np. Franza Beckenbauera. Podobnie jak jego poprzednik patrzył krytycznym okiem na to co się dzieje w sporcie- głównie na nadmierną komercjalizację piłki nożnej. Podkreślał, że „Sport nie może stać się jedynie rynkiem czy przemysłem. Musi zachować swoje pierwotne wartości.”
Benedykt XVI podkreślał, że sport, w tym piłka nożna, może być nośnikiem pozytywnych wartości, takich jak dyscyplina, praca zespołowa, szacunek dla przeciwnika, solidarność i dążenie do doskonałości. Widział w nim szansę na rozwój charakteru i budowanie wspólnoty.
San Lorenzo de Almagaro
Papież Franciszek był wielkim fanem piłki nożnej. Zaryzykowałbym stwierdzeniem, że jest to największy fan na tej liście. Od dziecka związany z piłką nożną oraz klubem San Lorenzo de Almagaro. W sporcie widział możliwość dialogu o pokój oraz drogę do przyjaźni między narodami. Tak samo jak poprzednicy, Franciszek również publicznie pokazywał swoje zainteresowanie sportem. W 2014 roku spotkał się z finalistami mistrzostw świata. Natomiast w 2016 roku spotkał się z zawodnikami AS Roma w tym z legendarnym Franceskiem Tottim. Oprócz tego można go było zobaczyć z Leo Messim, Robertem Lewandowskim czy Zlatanem Ibrahimoviciem.
„Zawsze uwielbiałem grać w piłkę nożną, mimo że nie byłem w tym dobry. W Buenos Aires ludzi takich jak ja nazywano „pata dura” (twarde stopy). Coś jak posiadanie dwóch lewych nóg. Ale grałem, często jako bramkarz” — opowiadał papież w swojej autobiografii „Nadzieja”.
Kibic AS Romy i Cristiano Ronaldo?
W ostatnich tygodniach TikToka oraz X’a obiegł filmik w którym nowy papież Leon XIV mówi „Forza Roma!”. To jasna deklaracja, jaki klub zaskarbił sobie serce papieża z USA. To dla nas dobra informacja, ponieważ do niedawna w AS Romie grał Nicola Zalewski, a Zbigniew Boniek jest legendą tego klubu. Drogi z Polską kardynał Prevost ma już przetarte. Tak samo jak w przypadku Portugalii, gdyż zapytany przez Marca Mexico, kogo bardziej ceni – Messiego czy Ronaldo – amerykański papież, otwarcie wskazał na Ronaldo jako swojego faworyta.
Papież nie ukrywa swojej miłości do tenisa. Już zdążył spotkać się z tenisistą Jannikiem Sinnerem, który jest liderem rankingu ATP. Sam w wywiadzie podkreśla, że chciałby jeszcze wrócić na kort, lecz przez jego aktualne obowiązki może to być cięższe aniżeli przypuszczał.
Opublikuj komentarz