2025-11-05

Ghita: Życie składa się z chwil.

Virgil Ghita nie potrafił powstrzymać radości po strzeleniu w 95. minucie zwycięskiej bramki dla Rumunii w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata z Austrią. Obrońca Hannoveru, a wcześniej Cracovii uważa gola zdobytego w niedzielę za najważniejszego w karierze, zwłaszcza że nie zagrał w tym spotkaniu od początku.

Fot. Oficjalny profil reprezentacji Rumunii na FB.

– To wyjątkowy gol – opowiadał dziennikarzom „Digi Sport”. – Myślę, że najpiękniejszy dzień w moim życiu, w mojej karierze piłkarskiej. Spodziewałem się tego. Podałem piłkę Ianisowi, mam z nim wyjątkową więź, wiedziałem, że wpadnie do bramki i piłka wpadła – przekonywał zawodnik.

Ghita przyznał, że wraz z kolegami musieli solidnie zapracować na triumf. Według niego, pozbawili Austriaków argumentów na boisku. – Drużyna rozegrała niezwykły mecz – podkreślił. – Myślę, że to jeden z najlepszych meczów, jakie kiedykolwiek rozegraliśmy. Takie zwycięstwa są słodsze po ciężkiej grze. Wygrać na końcu z taką drużyną jak Austria. Myślę, że zasłużyliśmy na to.

– Oczywiście, przyjechali dziś z myślą o zwycięstwie, ale zaczęliśmy mecz bardzo mocno – stwierdził autor decydującej bramki. – Nie mieli żadnych okazji do zdobycia gola. Całkowicie zdominowaliśmy ten mecz.

Być może Ghita nie pojawiłby się na boisku, gdyby nie kontuzja Mihaia Popescu. Mówi się, że obrońca FCSB mógł nawet zerwać ścięgno Achillesa. – To drobiazg, życie składa się z chwil, wiesz – przyznał zmartwiony losem kolegi. – Bardzo mi go szkoda, to dobry chłopak i bardzo mi przykro, że to się stało, żebym mógł strzelić bramkę – podkreślił były defensor „Pasów”.