
Foto: PAP/EPA/Terje Bendiksby
Domen Prevc zwyciężył w jednoseryjnym konkursie lotów narciarskich w norweskim Vikersund. Zwycięstwo dał mu fenomenalny lot na odległość 247 metrów. Cały turniej Raw Air padł za to łupem Andreasa Wellingera, który wytrzymał presję i zachował część przewagi nad Słoweńcem.
Problemy z wiatrem
Już od samego początku organizatorzy zawodów musieli się mierzyć z trudnymi warunkami. Wiatr wiejący ze zbyt dużą prędkością i przede wszystkim z różnych kierunków sprawiał, że wątpliwe stało się rozegranie jakiejkolwiek rundy konkursowej. Rano anulowany został konkurs kobiet, a później ich los podzieliły kwalifikacje mężczyzn. Na 16:35 zaplanowano trzyseryjny finał Raw Air, jednak ze względu na brak wyłonienia najlepszej trzydziestki organizatorzy musieli zrezygnować z tego formatu na rzecz klasycznego konkursu. Pierwsza i ostatecznie jedyna seria konkursowa z udziałem wszystkich 53 zawodników ruszyła około godziny 17:20.
Rekord życiowy i odparty atak
Najlepszym zawodnikiem ostatniego etapu turnieju Raw Air okazał się Domen Prevc. Świeżo upieczony mistrz świata z dużej skoczni po raz kolejny pokazał, że na „mamutach” czuje się jak ryba w wodzie. Słoweniec osiągnął aż 247 metrów, na dodatek lądując swoją próbę pewnym telemarkiem. Lot ten dał mu 15,3 punktu przewagi nad drugim w dzisiejszych zawodach Andreasem Wellingerem. Niemiec wylądował 50 centymetrów za granicą 230 metrów i tym samym obronił prowadzenie w Raw Air, stając się pierwszym reprezentantem Niemiec, któremu udało się zwyciężyć w tym cyklu. Co ciekawe, gdyby Prevc nie przewrócił się w drugiej serii wczorajszego konkursu, to on, a nie Wellinger cieszyłby się z triumfu w Raw Air.
Podium, zarówno w konkursie, jak i w całym turnieju, uzupełnił Ryoyu Kobayashi. Japończyk osiągnął 222 metry, ale zyskał na przelicznikach za wiatr, dzięki czemu wyprzedził skaczących dalej od niego Krafta, Laniska czy Deschwandena.
Mieszane nastroje Polaków
Punkty wywalczyło dziś trzech Biało-czerwonych, zajmując miejsca w drugiej dziesiątce. Najlepszym z naszych po raz kolejny okazał się Paweł Wąsek, który zajął dwunaste miejsce po ładnym stylowo locie na odległość 209,5 metra. Poza punktem konstrukcyjnym Vikersundbakken lądowali także osiemnasty Aleksander Zniszczoł i dziewiętnasty Kamil Stoch.
Jakub Wolny zakończył konkurs na pechowym, trzydziestym pierwszym miejscu, a Maciej Kot i Dawid Kubacki musieli się mierzyć z bardzo mocnymi podmuchami za progiem, przez co obaj wylądowali na buli i uplasowali się w piątej dziesiątce.
Hoerl coraz bliżej Tschofeniga
Coraz ciekawiej zaczyna wyglądać walka o zwycięstwo w całym Pucharze Świata. Dzisiejsze szóste miejsce Jana Hoerla sprawia, że jego strata do wciąż prowadzącego w klasyfikacji generalnej Daniela Tschofeniga (dziś na piętnastej pozycji) stopniała do zaledwie 94 punktów. Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy konkursy indywidualne – jeden w Lahti oraz dwa na największej skoczni świata w Planicy. Niewykluczone, że po raz pierwszy od kampanii 2016/2017 walka o Kryształową Kulę potrwa do samego końca.
PŚ w Vikersund (16.03.2025):
1. Domen Prevc
2. Andreas Wellinger
3. Ryoyu Kobayashi
4. Stefan Kraft
5. Anze Lanisek
•••
12. Paweł Wąsek
18. Aleksander Zniszczoł
19. Kamil Stoch
31. Jakub Wolny
44. Dawid Kubacki
47. Maciej Kot
Raw Air 2025:
1. Andreas Wellinger – 1202,2
2. Domen Prevc – 1185,9
3. Ryoyu Kobayashi – 1178,3
•••
12. Aleksander Zniszczoł – 1035,1
13. Paweł Wąsek – 1009,2
16. Kamil Stoch – 977,1
33. Jakub Wolny – 742,2
38. Dawid Kubacki – 511,2
41. Maciej Kot – 473,0
More Stories
Gwiazdy skoków narciarskich zapowiadają koniec kariery
Znamy oficjalny kalendarz PŚ w skokach narciarskich
Słoweńska DOMENacja. Podsumowanie Pucharu Świata w Planicy