
Hitowe starcie Bayernu Monachium i Borussii Dortmund w ramach 29. kolejki Bundesligi zakończyło się remisem 2:2. Tym samym Bawarczycy utrzymują sześciopunktową przewagę nad drugim w tabeli Bayerem Leverkusen.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Bayernu, który częściej uderzał na bramkę i znacznie dłużej utrzymywał się przy piłce. Bawarczycy mieli jednak problem z przekuciem tej dominacji w otwierającego gola. Gregor Kobel spisywał się bez zarzutu, broniąc między innymi płaskie uderzenie Leroya Sane z czy strzał głową Harry’ego Kane’a.
10 minut przed przerwą gospodarze mieli jedną z najlepszych sytuacji w tym meczu. Josip Stanišić urwał się obrońcom Borussii i uderzył głową z bliskiej odległości. Na szczęście dla BVB, Chorwacki obrońca strzelił źle, posyłając piłkę wysoko nad bramką. W końcówce pierwszej połowy świetną szansę zmarnował jeszcze Michael Olise, który mając mnóstwo miejsca w polu karnym uderzył wprost w Kobela. Nie była to jednak ostatnia próba Bawarczyków, gdyż po chwili Harry Kane ponownie zmusił bramkarza BVB do interwencji, oddając mocny strzał po przytomnym zgraniu piętą Thomasa Müllera.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, który Borussia w dużej mierze zawdzięczała wysokiej dyspozycji bramkarza oraz dobrze zorganizowanej grze obronnej.
Grad bramek po przerwie
W drugiej połowie tempo meczu wyraźnie wzrosło. Obydwie drużyny postanowiły się bardziej otworzyć, w efekcie czego oglądaliśmy znacznie więcej sytuacji podbramkowych. Worek z bramkami otworzył się już niecałe trzy minuty po przerwie. Julian Ryerson posłał precyzyjne dośrodkowanie, a Maximilian Baier urwał się obrońcom i pokonał Jonasa Urbiga głową. Tym sposobem Borussia nieco niespodziewanie wyszła na prowadzenie.
Podrażniony Bayern nie zamierzał jednak łatwo oddać pola gościom. Trójkowa akcja Gnabry’ego, Müllera i Guerreiro zakończyła się asystą tego drugiego oraz bramką ostatniego. Zaledwie 4 minuty później to właśnie Gnabry wziął sprawy w swoje ręce. Niemiecki skrzydłowy zdecydował się na indywidualny rajd, minął kilku rywali i pokonał bramkarza mocnym, płaskim strzałem.
Taki wynik także nie utrzymał się zbyt długo. Przy golu ustalającym wynik spotkania na 2:2 ogromną robotę wykonał Serhou Guirassy, który mając na plecach dwóch rywali, dał radę złożyć się do sprytnej przewrotki. Jego strzał został do prawda zatrzymany przez Urbiga, ale przy dobitce Waldemara Antona młody niemiecki bramkarz był już bezradny.
Obydwie ekipy miały jeszcze kilka okazji do ponownego wyjścia na prowadzenie. Świetne sytuacje zmarnowali Carney Chukwuemeka i Pascal Groß, a po drugiej stronie Harry Kane i Michael Olise, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Mecz zakończył się wynikiem 2:2 i podziałem punktów, co wobec bezbramkowego remisu Bayeru Leverkusen z Unionem Berlin utrzymuje dotychczasowy układ ligowej tabeli. Bayern ma nad Aptekarzami sześć punktów, zaś Dortmundczycy tracą tyle samo oczek do miejsca premiowanego udziałem w Lidze Mistrzów.
More Stories
Klub Piotra Parzyszka zadebiutuje w fazie ligowej europejskich pucharów
Ciprian Deac, czyli kilka słów o człowieku-instytucji.
Chelsea wygrywa Klubowe Mistrzostwa Świata 2025!