W ostatnim dniu tegorocznych zmagań w PKO BP Ekstraklasie zobaczymy starcie dwóch drużyn ze wschodniej Polski. Motor Lublin, świętujący tego dnia 75-lecie klubu, podejmie u siebie Jagiellonię Białystok. Choć w tabeli te drużyny dzieli sporo, zapowiada się ciekawe widowisko.
Motor Lublin świętuje jubileusz
Kibice Motoru nie mają za sobą najłatwiejszych miesięcy. Dość powiedzieć, że w razie porażki z Jagiellonią przerwę zimową drużyna spędzi w strefie spadkowej. Po zwycięstwie 2:1 z Cracovią tuż po przerwie reprezentacyjnej, przyszły remis 1:1 z Legią Warszawa oraz ostatnia porażka w Gdyni. W obu tych spotkaniach podopieczni Mateusza Stolarskiego grali gorzej, tworzyli znacznie mniej okazji strzeleckich od rywali, jednak spadek formy nie załamuje szkoleniowca: „Warto cenić punkty w tej lidze, bo co najmniej 10 drużyn ma nieudaną rundę, gdybyśmy tak patrzyli. A ci, którzy uważają, że mają udaną, to też dowiadują się, że niekoniecznie. Ostatnio na przykład konferencji trener Jacek Zieliński nie wiedział, czy ma udaną rundę, czy nie (śmiech).” Motor Lublin ma jednak swoje atuty, którymi może postraszyć Białostoczan. Karol Czubak szturmem podbija Ekstraklasę, mając już 9 bramek na koncie. Plasuje to polskiego napastnika na 3 miejscu w klasyfikacji strzelców z golem straty do drugiego Mikaela Ishaka. Świetne wejście do Motoru zanotowali też dwaj Portugalczycy, Ivo Rodrigues oraz Fabio Ronaldo. Łącznie zdobyli już 5 goli i 2 asysty.
Na chwilę w Lublinie wszyscy chcą jednak zapomnieć o gorszych wynikach drużyny, gdyż przed nimi wielkie święto! Podczas ostatniego meczu rozegranego w 2025 roku, Motor Lublin będzie świętować 75-lecie istnienia. Założony w grudniu 1950 r. przy Fabryce Samochodów Ciężarowych rozgrywa swój jedenasty sezon w Ekstraklasie, większość z nich w latach 80. i na początku lat 90.. Do jednego z lepszych w historii, a konkretnie do sezonu 1990/1991 (Motor zajął w nim 10 miejsce) nawiązują stroje, w których podopieczni Mateusza Stolarskiego wybiegną na to spotkanie. Błękitne koszulki ze starym herbem Motoru oraz napisem „Motor” w retro czcionce na torsie już przypadły do gustu nie tylko kibicom z Lublina, ale i koszulkowym fanom z całego świata. Klub przygotował jednak cały szereg wydarzeń z tej okazji. W południe z lubelskiego ratusza hejnalista odegra hymn Motoru, „Koziego Grodu Duma”, a fontanna na Placu Litewskim zaświeci wieczorem w żółto-biało-niebieskich barwach.

Zdjęcie z ostatniego starcia tych drużyn. W lutym wygrała 2:0 Jagiellonia. (autor: Kamil Świrydowicz dla Jagiellonii Białystok)
Jagiellonia złapała zadyszkę?
Jagiellonia również jednak nie może ostatnich tygodni zaliczyć do udanych. Odpadła z Pucharu Polski, przegrywając 1:3 z GKS Katowice, a w lidze zremisowała bezbramkowo z Zagłębiem Lubin i przegrała 1:2 w Niecieczy. Bruk-Bet oddał ledwie jeden celny strzał w tamtym spotkaniu, ale w odniesieniu zwycięstwa pomógł im… Dawid Drachal. Po centrze Damiana Hilbrychta z rzutu wolnego, młody pomocnik zagrał głową piłkę do własnej siatki. Następny mecz Jaga zagrała przeciwko Rayo Vallecano w Lidze Konferencji, gdzie także Drachal się nie popisał. W trakcie 45 minut gry przegrał większość (6 z 7) pojedynków i popełnił aż 3 faule. Adrian Siemieniec musiał go zastąpić w przerwie Bartoszem Mazurkiem, by nie osłabił drużyny czerwoną kartką. Cała piłkarska Polska zachwyca się Oskarem Pietuszewskim i jego dryblingami, nieśmiało jest już przymierzany do topowych europejskich klubów, a tymczasem w Białymstoku rodzi się kolejny talent. Mazurek rozegrał w seniorskiej drużynie już ponad 400 minut i, choć jedyną asystę zanotował w sierpniu przeciwko Radomiakowi, w jego grze widać stały progres. We wspomnianym czwartkowym starciu oddał dwa groźne strzały i posłał aż 6 celnych podań w strefę defensywy Rayo.
Samo spotkanie Jagiellonia Białystok rozpoczęła fatalnie, bo od 1 minuty dała się zepchnąć we własne pole karne. Efekty przyszły niemal po chwili, gdy Alvaro Garcia w 6 minucie podał idealnie między linią defensywną Jagi, a Sergio Camella musiał tylko dostawić stopę. Stracony gol szybko otrzeźwił podopiecznych Siemieńca, którzy przez kolejne 85 minut grali na równym poziomie. Dośrodkowania Bartłomieja Wdowika tworzyły zamieszanie w defensywie Rayo, a po jednej z nich, i nietrafionym piąstkowaniu bramkarza, Jesus Imaz strzelił nie do obrony pod poprzeczkę, wyrównując stan gry. Ostatecznie wygrali jednak przyjezdni po golu Pachy, co tylko przedłuża serię meczów bez zwycięstwa trzeciej drużyny poprzedniego sezonu. Choć ostatnie tygodnie nie układają się po myśli kibiców Jagiellonii, Duma Podlasia rundę jesienną może zaliczyć do udanych. Jagiellonia Białystok wciąż jest w ścisłej czołówce drużyn grających o Mistrzostwo Polski, a zwycięstwo w niedzielnym meczu pozwoliłoby im zimować jako liderzy tabeli Ekstraklasy.
Przewidywane składy:
Motor Lublin (1-4-3-3): Brkic – Luberecki, Najemski, Matthys, Stolarski – Samper, Wolski, Rodrigues – Ronald0, Czubak, Król
Jagiellonia Białystok (1-4-3-3): Abramowicz – Wdowik, Vital, Stojinovic, Wojtuszek – Flach, Mazurek, Imaz – Pietuszewski, Pululu, Pozo

More Stories
Alexandru Stoian. Młody piłkarz z dużymi marzeniami.
„Pudło” sezonu w Rumunii? Winowajca: Przepraszam kolegów.
Ngezana. Obrońca zmęczony czy zraniony?