2025-11-05

Czy Górnik Łęczna wstaje z kolan?

Górnik Łęczna fatalnie rozpoczął sezon w Betclic 1 LIdze, zajmując miejsce w strefie spadkowej po jedenastu kolejkach. W ostatnich tygodniach kibice zielono-czarnych zyskali jednak kilka powodów do optymizmu.

Problemy w klubie z Lubelszczyzny nie są tajemnicą od dłuższego czasu. Kłopoty finansowe głównego sponsora, Kopalni Węgla Kamiennego Bogdanka, Trudno było liczyć, że Górnik Łęczna nawiąże walkę o awans do Ekstraklasy, jednak tak fatalnego początku sezonu jego kibice się nie spodziewali. Podopieczni Macieja Stolarczyka zdobyli zaledwie 6 punktów w 11 kolejkach Betclic 1 Ligi, toteż na koniec września zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Szczególnie irytujące dla fanów były wypuszczane przewagi bramkowe. Górnik Łęczna wówczas nie wygrał jeszcze żadnego meczu, a aż trzy razy remisował, tracąc prowadzenie. W meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki Górnik wygrywał nawet 3:1, lecz stracił wygraną w doliczonym czasie gry. Po porażce 0:2 w Głogowie działacze pożegnali Stolarczyka, a tymczasowo drużynę objął Daniel Rusek, wieloletni asystent trenera w Łęcznej. Przynajmniej taki był plan.

Metamorfoza Górnika Łęczna

Przed przerwą reprezentacyjną Rusek poprowadził Górnika w jednym meczu, u siebie z Miedzią Legnica. Nie był to łatwy mecz dla jego drużyny, w pierwszej połowie nie miała żadnych argumentów przeciwko Miedzi. Górnik Łęczna przetrwał jednak legnicką nawałę, samemu zadając dwa ciosy w ostatnim kwadransie. Przy obu golach dużą rolę odegrał Kamil Orlik. Najpierw, w 82 minucie, uderzył z woleja tak, że Kamil Kruk jeszcze głową musnął piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry zaś Orlik wykończył centrę Jakuba Bednarczyka, po czym wpadł w euforię wraz z miejscowymi kibicami. Było to pierwsze zwycięstwo Górnika od 21 kwietnia i przełamało serię 17 spotkań bez wygranej!

W czasie przerwy od ligowych rozgrywek Górnik nie próżnował. We wtorek Górnik Łęczna ogłosił hitowy w skali 1 Ligi transfer. Do zielono-czarnych dołączył Paweł Jaroszyński, były piłkarz m.in. Cracovii, Chievo Verony czy Salernitany. Dla Pasów wystąpił łącznie w 104 spotkaniach na poziomie Ekstraklasy. Może pochwalić się także 43 występami w Serie A dla wspomnianych wyżej włoskich drużyn. Od lipca Jaroszyński pozostawał bez klubu, a teraz powraca do macierzy. Choć nie zagrał nigdy w seniorskiej drużynie Górnika, to występował w jej zespołach juniorskich. Teraz będzie miał okazję debiutu w drużynie, której kapitanem niegdyś był jego ojciec, Piotr. Mimo tego, że we włoskiej Salernitanie rozegrał w zeszłym sezonie tylko 12 spotkań z uwagi na kontuzje, Jaroszyński powinien być czołowym zawodnikiem Górnika w linii defensywnej. Łęcznianie rozegrali także sparing przeciwko Stali Rzeszów, który wygrali aż 4:0. Choć same bramki padały w szczęśliwych dla Górnika okolicznościach, to gołym okiem była widoczna przewaga nad podkarpacką ekipą.

Przed Górnikiem teraz dwa ważne domowe spotkania, ze Zniczem Pruszków oraz Polonią Warszawa. Kluby te zajmują odpowiednio 18 i 12 miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi, zatem Łęcznianie mają spore szanse na zdobycze punktowe. Ewentualne dwa zwycięstwa pozwoliłyby Górnikowi przynajmniej na chwilę wyjść ze strefy spadkowej, w której znajduje się od samego początku rozgrywek. Ponadto, przed listopadową przerwą reprezentacyjną zespół Daniela Ruska pojedzie jeszcze na mecze do Wrocławia i Opola. Wiadomo już także, że trener Rusek dostanie szansę prowadzenia Górnika do końca 2025 roku. Jeżeli drużyna będzie do końca rundy punktować dobrze, to z pewnością na tym jego przygoda się nie zakończy.

Zdjęcie pochodzi ze strony internetowej Górnika Łęczna