
Mimo że okienko transferowe w Polsce dobiegło już końca, to nie przeszkodziło ekipie ze Szczecina przeprowadzić jeszcze jednego klasowego transferu. Benjamin Mendy, bo o nim mowa, od pewnego czasu szukał nowego klubu. Taki stan rzeczy to wypadkowa głośnej afery z Francuzem w roli głównej. Ostatecznie były obrońca Manchesteru City zakotwiczy w Pogoni.
Dlaczego piłkarz, który regularnie grał w Premier League, nagle zatrudnienia szukać musi w polskiej lidze?
Kilka lat temu piłkarski świat obiegła informacja, jakoby bohater tego artykułu był obiektem postępowań dotyczących domniemanych nadużyć w stosunku do kobiet. Cała ta sprawa zaczęła się w 2021 roku. Wtedy to usłyszał po raz pierwszy zarzuty i rozpoczął się najbardziej burzliwy rozdział jego życia. Francuz spędził sporo czasu w areszcie, a nawet w więzieniu czekając na rozprawę. Sprawa przeciągała się niezwykle długo, lecz dla obrońcy reprezentacji Francji miała „happy end”. W lipcu 2023 roku sąd w Chester uniewinnił piłkarza od wszystkich zarzucanych mu czynów i były zawodnik City znowu stał się wolnym człowiekiem.
Co dalej, czyli jak wyglądała jego dalsza kariera?
W tym samym miesiącu piłkarz odszedł z Manchesteru City i zasilił szeregi francuskiego FC Lorient. We Francji jednak w przeciągu 1,5 sezonu rozegrał zaledwie 700 minut w 15 meczach. Do tego na przestrzeni miesiąca od podpisania kontraktu doznał 2 kontuzji niemal jedna po drugiej. Dlatego też w styczniu tego roku przeniósł się do Szwajcarii. Tam jednak radził sobie jeszcze gorzej, a na pewno w powrocie do formy nie pomogła mu kolejna kontuzja, której to nabawił się pod koniec sezonu. Przez słabą dyspozycję oraz niekończące się kontuzje klub ze Szwajcarii zdecydował się rozwiązać kontrakt z Francuzem. Tym samym od połowy lipca Mendy pozostawał bez klubu. Aż do teraz.
Nowa przystań w karierze Mendy’ego – jak Francuz poradzi sobie w Szczecinie.
Jak podają różne źródła, Benjamin Mendy ma zarabiać w nowym klubie aż milion euro rocznie. Jest to dość spora kwota jak na Ekstraklasę. Z tego też powodu wielu kibiców polskiej ligi nieco sceptycznie podchodzi do tego transferu. Biorąc pod uwagę zarówno przebieg jego przygody w ostatnich 2 klubach, a także fakt, że musi się on jeszcze wdrożyć do zespołu, nie ma co się kibicom dziwić. Jednakże jeśli były mistrz świata choć trochę zacznie przypominać formą starego siebie sprzed całej afery, to niewątpliwie będzie można mówić o niezwykle udanym ruchu ze strony „Portowców”.
More Stories
FCU Craiova: W trzy lata od czołówki ligi do upadku.
Adamski-Show w Pruszkowie – Pogoń Grodzisk Mazowiecki ucieka katu spod topora w ostatnich minutach meczu.
W Widzewie nie ma nudy [FELIETON]