Borussia Dortmund zalicza najlepszy początku sezonu od ponad 7 lat – Czy mają szansę na Allianz Arena?
Ostatnie 2 mecze pomiędzy tymi ekipami na stadionie Bayernu zakończyły się pozytywnie dla BVB. W kwietniu ekipy podzieliły się punktami, a w marcu zeszłego roku to ekipa z Dortmundu okazała się lepsza. Obecnie zarówno jedna, jak i drużyna nie przegrała żadnego meczu w tym sezonie. Dla Borussii to najlepszy początek od kilku dobrych lat. Ekipa Niko Kovaca w lidze niepokonana jest od połowy marca. Wtedy to ulegli ekipie z Lipska 2:0. Tamten mecz był zdecydowanie jednym z gorszych w wykonaniu drużyny z Westfalii. Jednakże od tamtego momentu coś uległo zmianie i drużyna Niko Kovaca grająca raz lepiej raz gorzej z każdego meczu Bundesligi wywoziła chociaż punkt. Tym samym w nowym sezonie 2025/26 są razem z Bayernem jedynymi drużynami bez porażki w lidze. Jest jednak spora szansa, że po tym meczu fakt ten ulegnie zmianie.
Czy Bayern będący w dobrej formie sprosta wyzwaniu jakim jest pokonanie BVB?
Bayern przeżywa niesamowity okres. Nie dość, że dotychczas wygrali wszystkie mecze w Bundeslidze i w Lidze Mistrzów, to jeszcze pokonują rywali dość pewnie. Po 6 kolejkach stracili zaledwie 3 bramki i zdobyli ponad 20. To oznacza, że ich mecze obfitowały w bramki. Biorąc do tego pod uwagę nienajlepiej zorganizowanej obrony u ich dzisiejszych rywali, wszystko wskazuje na to, że również w tym meczu na brak bramek kibice nie powinni narzekać. W centrum uwagi niewątpliwie będzie Harry Kane i Michael Olise. Anglik w tym sezonie już miał udział przy ponad 20 bramkach, podczas gdy Francuz zdobył 5 bramek i zaliczył 6 asyst. Olise od przejścia do klubu z Monachium rozwija się w niezwykłym tempie. Już w zeszłym sezonie był ważnym punktem mistrza Niemiec. W tym, jak na razie jest na dobrej drodze, by rozegrać co najmniej tak samo dobry.
Jak wyglądały ostatnie mecze pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Dortmund.
Zdecydowanie najbardziej pamiętnym starciem tych dwóch drużyn był finał Ligi Mistrzów w sezonie 2012/13. Wtedy to za sprawą Arjena Robbena to Bawarczycy okazali się lepsi. Jeśli chodzi o niedawne starcia, to Bayern ostatni raz wygrał na własnym stadionie ponad 2 lata temu po niezwykle emocjonującym meczu. Później to BVB wychodziła, niemal, bez szwanku z tych pojedynków. Najpierw w 2024 roku dość niespodziewanie pokonali Bayern, a następnie na początku tego roku zremisowali 2:2, po bramce Waldemara Antona. Przy tej bramce niezwykłymi umiejętnościami popisał się Serhou Guirassy. Gwinejczyk mimo presji kilku graczy Bayernu zdołał opanować trudną piłkę i oddał strzał na bramkę Urbiga. Mimo interwencji Niemca do piłki pierwszy doszedł obrońca BVB i bez mniejszych problemów umieścił ją w siatce. Tak, więc patrząc na ostatnie mecze, emocji w tym starciu zabraknąć nie powinno. O tym, kto okaże się lepszy, dowiemy się już za kilka godzin.

More Stories
Kurt Zouma, czyli zawodnik „wyniszczony kontuzjami.”
FC Porto wyszarpało zwycięstwo z Bragą
Zmarli ze świata sportu w ostatnim roku