
Zdjęcie Anity Włodarczyk autorstwa Marka Biczyka
Anita Włodarczyk zaliczyła we wtorek ostatni olimpijski start. Po trzech złotych medalach, tym razem nie udało jej się stanąć na podium. Nie ma jednak powodów do wstydu, bo walczyła o czwarty krążek do końca konkursu. Nie zawalczył za to Jakob Ingebrigtsen, który rozczarował w finale biegu na 1500 metrów.
Anita Włodarczyk tuż za podium
Przed finałem rzutu młotem martwiliśmy się o to jak zaprezentuje się Anita Włodarczyk. Zajęła w eliminacjach dopiero 12 miejsce, ostatnie dające awans do konkursu finałowego. W pierwszej próbie Włodarczyk udowodniła jednak, że wciąż może walczyć o medale. Rzut na odległość 73.17 metrów dał jej trzecie miejsce po pierwszej kolejce. Niestety w następnej serii Anita Włodarczyk rzuciła słabiej, bo na odległość 72.18. W dodatku wyprzedziły ją trzy rywalki, w tym Chinka Jie Zhao, której młot poszybował 74.27 metrów.
W piątej kolejce Anita Włodarczyk rzuciła rewelacyjnie, młot spadł na 74 metrze i 23 centymetrze. Niestety to o 0.04 metra za krótko względem Zhao, która zajmowała trzecie miejsce. Liczyliśmy na to, że w ostatnim rzucie poprawi się o kilka centymetrów, jednak młot otarł o siatkę i nie było szans na dobry rezultat. Po trzech złotych medalach z Londynu, Rio de Janeiro oraz Tokio, niestety Anita Włodarczyk nie spuentowała kariery czwartym medalem z Igrzysk. Jednak za wszystkie chwile radości jakie nam dała z całego serca dziękujemy! Złoty medal trafił do Kanadyjki Camryn Rogers, która rzuciła młot na niebywałą odległość 76.97 metrów. Tuż za nią z kolei uplasowała się Amerykanka Annette Nneka Echikunwoke.
Reprezentantka Polski brała także udział w finale 3000 metrów z przeszkodami. Alicja Konieczek niestety cały wyścig przebiegła na końcu stawki. W dobrym rozpoczęciu biegu przeszkodził jej wcześniejszy falstart, a potem nie była w stanie dogonić większości zawodniczek. Ostatecznie dobiegła na metę jako trzynasta. O złoty medal walczyły na ostatnim okrążeniu Winfred Yavi z Bahrajnu oraz Peruth Chemutai z Ugandy. Choć Yavi gorzej pokonywała przeszkody od rywalki, to biegła szybciej i dzięki temu została Mistrzynią Olimpijską.
Ingebrigtsen sprawił niespodziankę
Do sensacyjnego rozstrzygnięcia doszło w finałowym biegu na 1500 metrów mężczyzn. Jakob Ingebrigtsen był jednoznacznym faworytem do złotego medalu w tej konkurencji, biegał w tym sezonie szybciej od rywali o kilka sekund. Przez większość wyścigu, zgodnie z oczekiwaniami, Norweg biegł na czele stawki. Na ostatniej prostej jednak dramatycznie osłabł, do tego stopnia że wyprzedziło go aż trzech rywali i to oni stoczyli walkę o złoto. Najszybszy okazał się Cole Hocker z USA, który przy okazji pobił rekord olimpijski z czasem 3:27.65. Srebrny medal trafił do Brytyjczyka Josha Kerra, a brązowy do Amerykanina Yareda Nuguse. Jakob Ingebrigtsen dopiero na czwartym miejscu.

Niespodzianki nie było w finale skoku w dal mężczyzn, w którym zwyciężył Miltiadis Tentoglou. Grek w drugiej kolejce skoczył na odległość 8.48 metrów. Na podium stanęli także Jamajczyk Wayne Pinnock oraz Włoch Mattia Furlani. Z kolei w finale 200 metrów kobiet bohaterką okazała się reprezentantka Stanów Zjednoczonych, Gabrielle Thomas. Równy i szybki bieg dał jej zwycięstwo z czasem 21.83. Obok niej na podium staną Julien Alfred z Saint Lucii, czyli Mistrzyni Olimpijska na 100 metrów sprzed paru dni, a także druga Amerykanka, Brittany Brown.
Polacy w sesji porannej
W porannych eliminacjach na dystansie 1500 metrów wystartowały trzy Polki. Kapitalnie rozegrały swoje starty Weronika Lizakowska oraz Klaudia Kazimierska. Większość biegu trzymały się w środku stawki, żeby na ostatnich 500-600 metrach wyprzedzić kilka zawodniczek. Finalnie zajęły odpowiednio 5 i 4 miejsce, a także awansowały do półfinału. Aleksandra Płocińska od początku chciała dotrzymać tempa najmocniejszym rywalkom. Jednak na ostatnim okrążeniu zabrakło Płocińskiej sił do walki i spadła na 14 miejsce.
Niestety żaden z naszych oszczepników nie znalazł się w czołowej dwunastce eliminacji. Najbliżej finału był Marcin Krukowski z wynikiem 82.34 metrów. Niestety dał mu tylko 14 miejsce ze stratą 57 centymetrów do ostatniego z awansem Fina Lassiego Etelatalo. Cyprian Mrzygłód rzucił oszczep na odległość 78.50 metrów i zajął 23 miejsce, natomiast Dawid Wegner z wynikiem 76.89 m uplasował się trzy lokaty niżej. W półfinale nie ujrzymy także Justyny Święty-Ersetic, która zajęła drugie miejsce w swoim biegu repasażowym, tuż za Nigeryjką Ellą Onojuvwevwo. Mimo to czas naszej biegaczki (50.89s) może napawać optymizmem przed rywalizacją w sztafecie, która jest jej głównym celem na tych Igrzyskach. W półfinale, rozgrywanym w środę o 20:45 ujrzymy za to Natalię Kaczmarek, która liczy się w walce o indywidualny medal.
More Stories
Podsumowanie występów Polaków na HMŚ w Nankin 2025
Anna Wielgosz mistrzynią Europy. Podsumowanie ostatniego dnia HME.
Maksymilian Szwed wicemistrzem Europy! Podsumowanie trzeciego dnia HME