
Chorwackie święto piłki nożnej tym razem w stolicy Chorwacji. Dynamo i Hajduk stworzyły prawdziwe widowisko serwując wiele bramek i jeszcze więcej emocji. Mimo licznych zwrotów akcji, mecz pozostał nierozstrzygnięty, a obie ekipy podzieliły się punktami.
Dzisiaj po południu doszło do wielkich derbów Chorwacji. Od 15:00 stołeczne Dynamo Zagrzeb podejmowało Hajduk Split. Mecz gigantów chorwackiej piłki nosi miano jednego z najlepszych klasyków na wschodzie Europy. Spotkanie ma również wiele podtekstów kibicowskich. Sam pojedynek był kluczowy w walce o czołówkę HNL.
Mecz rozpoczął się z wysokiego C. Już w 5. minucie podanie penetrujące pole karne wykorzystał Baturina. Reprezentant Chorwacji świetnie odnalazł się w „szesnastce” przeciwnika wykorzystując błąd Hajduka w kryciu. Dynamo lekko zdjęło nogę z gazu, co dało gościom szanse do nadrobienia wyniku. Bramka wyrównująca stan spotkania padła w 31. minucie po dłuższym momencie dominacji Hajduka. Dynamo straciło prowadzenie strzelając bramkę samobójczą. Dobre dośrodkowanie starał się zablokować Franjić, ostatecznie jednak sam pokonał własnego bramkarza.
Po przerwie lepiej w spotkanie ponownie weszło Dynamo. Gospodarze objęli prowadzenie w 48. minucie za sprawą Pierre Gabriela. Dynamo dynamicznie zagrało na małej przestrzeni, a ofensywny błysk francuskiego defensora sprawił, że Hajduk ponownie musiał gonić wynik. Od 61. minuty ekipa Gattuso grała w przewadze. Za dwie żółte kartki swój udział w meczu zakończył Ristovski.
Dalsza część meczu to sporo chaosu i pogoń Hajduka za wynikiem. Poza boiskiem show starali się urządzić także kibice. Fani Hajduka odpalili race co skutkowało przerwą w meczu.
Kulminacja wydarzeń nastąpiła w doliczonym czasie gry. Punkt przyjezdnym zapewnił super-zmiennik Krovinović. W 90+1. minucie Chorwat brutalnie ukarał defensorów Dynama za pasywność we własnym polu karnym. Krovinović świetnie główkując wykorzystał bardzo dobre dogranie Durova i zamknął strzelanie w meczu. Z boiska niecałe 10 minut później zdążył jeszcze wylecieć jeden z zawodników gospodarzy. Galesic po weryfikacji VAR został wyrzucony za brutalne wejście.
Mecz dostarczył wielu emocji na boisku jak i poza nim. Zdecydowanie to kibice Hajduka mogą czuć większy niedosyt, bo Dynamo wyglądało zdecydowanie gorzej. Dodatkową „pomocą” dla gości była gra w przewadze. Słowiańskie El Clasico kończy się więc remisem, co pokrzyżowało plany Hajdukowi, który już dzisiaj mógł odebrać Rijece liderowanie w tabeli HNL. Ta znajduje się jeden punkt nad „Majstori s mora” ze Splitu.
More Stories
Hiszpania znokautowała Turków w eliminacjach MŚ! Hat-trick Merino
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?