Porażka Niemiec w ćwierćfinale i brzydkie pożegnanie Toniego Kroosa z piłką

Legenda Realu Madryt, 6-krotny zdobywca Ligi Mistrzów, mistrz świata z reprezentacją Niemiec z 2014 roku i ćwierćfinalista Euro 2024. Na tym zakończyła się przygoda Toniego Kroosa z piłką. Wraz z porażką Niemiec w ćwierćfinale mistrzostw Europy dobiegła końca profesjonalna kariera 34-latka.

Były już zawodnik Realu Madryt zapowiedział, że po Euro ostatecznie zakończy swoją piłkarską karierę. Miał on pewnie nadzieję na zwieńczenie swojej świetnej kariery pucharem i złotym medalem zdobytymi na ojczystej ziemi. Kończy się ona jednak na porażce 2:1 z Hiszpanami w ćwierćfinale i wyjątkowo słabym jak na standardy Kroosa występie.

Pomocnik reprezentacji Niemiec powinien był zakończyć swój mecz nie wraz z ostatnim gwizdkiem w 120. minucie meczu, a już przed 15. minutą. Pierwsza żółta kartka należała mu się już w 4. minucie meczu za agresywny faul, który zakończył się kontuzją i zejściem z boiska Pedriego. Drugą żółtą kartkę powinien otrzymać już kilka minut później za tzw. „stempel” na stopie Lamina Yamala. Tego typu faule grożą uszkodzeniem stopy lub kostki rywala. Kroos uniknął jednak nie tylko czerwonej kartki, ale nawet upomnienia ze strony sędziego, Anthony’ego Taylora, którego fani Premier League kojarzą z popełniania masy błędów. Niemiec upomnienie od sędziego otrzymał dopiero w drugiej połowie spotkania po popchnięciuu w plecy Oyarzabala, który był na dogodnej pozycji do oddania strzału przed samym polem karnym.

Pomimo nieudanego dla Kroosa ostatniego meczu, jego kariera jest godna podziwu. Bez wątpienia jest on jednym z najlepszych pomocników XXI wieku i jednym z najlepszych rozgrywających. Jego celność podań zawsze była bliska 100% i wraz z Modriciem przez wiele lat stanowił o sile środka pola Realu Madryt. W seniorskiej piłce zdobył aż 34 trofea i zakończył karierę, gdy nadal był topowym piłkarzem. „Zszedł ze sceny” na własnych warunkach, chociaż przegrany mecz z Hiszpanią pozostawia małą skazę na jego historii.