Mecz na szczycie PlusLigi mógł nieco rozczarować postronnych kibiców, ale już na pewno nie tych z Lublina. Bogdanka Luk Lublin pokonała 3:0 Indykpol AZS Olsztyn, nie pozwalając przeciwnikom na przebicie bariery 20 punktów w żadnym z setów!
Mecz pomiędzy Bogdanką Luk Lublin, a Indykpol AZS Olsztyn śmiało można było określić najlepiej zapowiadającym się spotkaniem tego weekendu. Mecz na szczycie PlusLigi, drugich w tabeli Mistrzów Polski oraz rewelacji sezonu, zajmującej w niej 3 miejsce z identycznym dorobkiem 22 punktów. Podopieczni Daniela Plińskiego w żadnym wypadku nie byli wskazywani jako kandydaci do medalu, a tymczasem po 1/3 sezonu są w takowym gronie. Zaskoczyli już Zawiercian i Warszawiaków, urywając im punkty, pokonali także ZAKSĘ oraz Skrę.
Teraz przyjechali do Lublina aby zaskoczyć Mistrzów Polski. Czy to się im udało? Kompletnie nie. Z początku mogło się jeszcze wydawać, że Indykpol AZS Olsztyn postawi się faworyzowanym rywalom. Długo Bogdanka Luk Lublin mogła uciec przeciwnikom na maksymalnie 3 oczka. W końcu Wilfredo Leon zdobył asa serwisowego, po którym Luk prowadził 15:11. Na nieszczęście Moritza Karlitzka, atomową zagrywkę reprezentanta Polski musiał przyjąć na swoje ciało. Wyzwoliło to jednak w Niemcu sportowy gniew, gdyż po chwili sam zdobył dwa punkty. Na dłuższą metę to Lublinianie jednak punktowali lepiej i finalnie wygrali seta. W trakcie serii zagrywek Marcina Komendy oraz skutecznych ataków Sasaka i Leona zbudowali przewagę z 3 punktów (20:17) do 7 (24:17). Ostatecznie wygrali zaś do 18.
Genialny Kewin Sasak
Również w drugim secie lepsi byli Lublinianie. Fenomenalnie grał Kewin Sasak, zdobył aż 18 punktów. Był to najlepszy wynik tego wieczoru, także pod względem procentowej skuteczności (65%). Atakujący reprezentacji Polski, wraz z Marcinem Komendą i Wilfredo Leonem, wczoraj przedłużył kontrakt z lubelskim klubem na sezon 2026/27. Tak szybkie rozwianie wątpliwości ucieszyło kibiców Luku oraz samego zainteresowanego: „Dla nas jest ważny rozwój, a że w Lublinie są do tego warunki pokazał poprzedni sezon. Bardzo nas cieszy, że klub tak pokierował budową składu i fajnie, że dalej będziemy mogli w tak dobrej drużynie spełniać swoje ambicje i oczywiście też reprezentować klub jak najlepiej.” Przebieg tej partii był podobny do poprzedniej. Mniej więcej do połowy rywalizacji AZS Olsztyn utrzymywał niewielki dystans do rywali, by potem Lublinianie dali popis swoich umiejętności. Obok Sasaka swoje atuty pokazali też Wilfredo Leon czy Daenan Gyimah i finalnie Bogdanka Luk Lublin wygrała do 17.
Drużyna Daniela Plińskiego poprawiła swoją grę, na początku trzeciego seta wręcz prowadząc na tabeli wyników. Istotną była zmiana na środku ekipy z Warmii, na którym pojawił się Jakub Majchrzak. Młody środkowy zdobył dwa punkty, w tym jeden blokiem. To był moment, w którym miejscowi kibice mogli obawiać się przełamania drużyny gości, ale temu ich ulubieńcy szybko zapobiegli. Świetnie uzupełniali się Kewin Sasak i Wilfredo Leon, genialnie rozgrywał im piłki Marcin Komenda, który za to mógł liczyć na solidne przyjęcie Thalesa Hossa czy Jacksona Younga. Ten ostatni zakończył ponadto spotkanie mocnym atakiem z drugiej linii, ustalając wynik partii na 25:17, a całego meczu na 3:0 dla Bogdanki Luk Lublin.
Bogdanka Luk Lublin przed debiutem w Lidze Mistrzów
Po szybkim, 3-setowym spotkaniu, zawodnicy Stephana Antigi mogą już w spokoju przygotowywać się do wtorkowego meczu z Halkbankiem Ankara. Tak się wypowiedział o debiucie lubelskiej ekipy w Lidze Mistrzów asystent Antigi, Maciej Kołodziejczyk: „Jesteśmy już po wstępnej analizie. Myślę, że kibicom siatkówki nie trzeba przedstawiać takich nazwisk Matej Kazijski, Yoandy Leal czy Cwetan Sokołow. To są naprawdę wybitni zawodnicy, natomiast ja wierzę, że dzięki naszej bardzo dobrej grze możemy udanie rozpocząć te rozgrywki. Ciężko stracić formę w 3 dni, więc myślę, że ważniejszy będzie aspekt regeneracyjny i utrzymanie koncentracji. Nie możemy się doczekać.” Podopieczni Daniela Plińskiego zapewne również nie mogą się doczekać, aż powrócą na zwycięską ścieżkę, lecz to się stanie najwcześniej za 2 tygodnie. W przyszły weekend AZS Olsztyn pauzuje z uwagi na rozegrany awansem mecz z Aluron CMC Wartą Zawiercie, a następnym ich rywalem będzie Asseco Resovia Rzeszów w sobotę 20 grudnia.

More Stories
Pewne zwycięstwo Bogdanki Luk Lublin za pełną pulę
Asseco Resovia wygrała przegrany mecz
Skra Bełchatów zaskoczyła wygraną w Lublinie!