2025-11-05

Bogdanka LUK Lublin zaczęła od wygranej sezon na Globusie

Bogdanka LUK Lublin wygrała 3:2 po zaciętym meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Zespół Stephana Antigi nie miał łatwej przeprawy, lecz dzięki rewelacyjnym środkowym finalnie dopisał 2 punkty do tabeli Plusligi.

Bogdanka LUK Lublin w poprzednich rozgrywkach niespodziewanie zdobyła Mistrzostwo Polski. Mimo małej rewolucji kadrowej, w ramach której do ekipy Koziołków dołączyli m.in. Daenan Gyimah czy Hilir Henno, w tym sezonie będzie podchodzić do zdecydowanej większości spotkań z pozycji faworyta. Nie inaczej było tym razem. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, osłabiona odejściami Marcina Janusza i Bartosza Kurka, nie jest stawiana w gronie faworytów do medali. Drużynę zasilili jednak Kamil Rychlicki, Quin Isaacson czy Szymon Jakubiszak, którzy chcieli postawić się Mistrzom.

Pierwsze akcje meczu pokazały, że ZAKSA tanio skóry nie sprzeda. Karol Urbanowicz dał gościom prowadzenie 3:0 najpierw świetnym atakiem ze środka, a potem dwoma zabójczymi serwisami. W szczytowym momencie przyjezdni prowadzili 4 punktami (8:4), ale tuż po tym rozpoczęła się bajeczna seria zagrywek Fynna McCarthiego. Dwa asy serwisowe oraz skuteczne bloki Grozdanowa dały prowadzenie 10:8 Lublinianom. Z czasem to jednak ZAKSA znowu wyszła na 2-3 punktowe prowadzenie. Liczne nietrafione serwisy po obu stronach utrzymywały tę przewagę Kędzierzynian do końca seta. Na koniec partii na zagrywkę w lubelskiej drużynie wszedł Mateusz Malinowski, lecz i on nie odmienił jej losów. ZAKSA wygrała 25:21 i objęła prowadzenie w meczu.

Również w drugim secie zawodnicy psuli zagrywki na potęgę. Mniej więcej w połowie partii na czteropunktowe prowadzenie znowu wyszła ZAKSA i wydawało się, że zespół Andrei Gianiego sensacyjnie ucieknie gospodarzom. Parę dobrych zagrywek Wilfredo Leona dało tlen Bogdance LUK, jednak decydującą okazała się gra w bloku. Prym wiódł w punktowaniu pod siatką Aleks Grozdanow, który w całym meczu zdobył tak 7 punktów. Cały zespół zdobył za to aż 15 punktów blokiem. „Widzę codziennie na treningach, że blok to element, który już wypracowaliśmy i mamy tam bardzo dobrych zawodników. Chcę, żeby przez cały sezon nasz blok był regularny”. Ostatecznie Bogdanka LUK Lublin wygrała seta do 23, wyrównując stan spotkania.

Jeżeli ktoś jest fanem potężnych ataków, to z pewnością nie mógł być rozczarowany tym spotkaniem. Pojedynek strzelecki Kewina Sasaka i Kamila Rychlickiego, dwóch medalistów tegorocznych Mistrzostw Świata, uatrakcyjnił ten mecz. Sasak zakończył mecz z dorobkiem 20 punktów i wynikiem 62% skuteczności w ataku. Nowy nabytek ZAKSY oraz Mistrz Świata z reprezentacją Włoch zdobył zaś aż 27 punktów, notując 60% skuteczności. Rychlicki wygrał tę pasjonującą rywalizację, lecz nie przełożyło się to na wygraną drużyny. Długo żadna z drużyn nie uzyskała większej przewagi w trzecim secie, lecz na koniec seta Bogdanka Luk Lublin wrzuciła wyższy bieg. Zanim się Kędzierzynianie obejrzeli, ze stanu 17:17 zrobiło się 25:20 dla Mistrzów Polski.

Początkowo z Leonem w przyjęciu grał Hilir Henno, lecz w trakcie meczu zastąpił go inny nowy nabytek Bogdanki Luk, Jackson Young. Kanadyjczyk w przyjęciu zanotował 45% skuteczności, co było najlepszym wynikiem w drużynie, a także zdobył 15 punktów. Trzecią część dorobku zdobył w czwartym secie, lecz to jednak nie wystarczyło do zwycięstwa Luku. Obok świetnego Rychlickiego, znakomicie grali Rafał Szymura czy Karol Urbanowicz. Ten ostatni miał świetną serię zagrywek na koniec partii, którą zwieńczył asem. ZAKSA wygrała do 23, przedłużając nadzieje jej kibiców na niespodziankę. W tie-breaku Mistrzowie Polski już nie zostawili złudzeń rywalom. Wilfredo Leon raz po raz punktował przyjmujących ZAKSY, a wraz z nim reszta Bogdanki Luk Lublin. Lublinianie prowadzili nawet 10:4, a finalnie wygrali do 10 i mogli cieszyć się z triumfu. W przyszłym tygodniu Bogdanka LUK Lublin uda się do beniaminka z Chełma na Derby Lubelszczyzny. ZAKSĘ natomiast czekają starcia z Wartą Zawiercie i Skrą Bełchatów.