
Reprezentacja Hiszpanii rozgromiła Turcję na jej terenie! Mistrzowie Europy wygrali aż 6:0 w Konyi, utwierdzając się na pozycji lidera eliminacyjnej grupy. Widzowie zobaczyli liczne efektowne akcje Hiszpanów, wymieniających się szybkimi podaniami.
Koncert strzelecki Hiszpanii
Podczas gdy m.in. za reprezentacją Polski już 5 spotkań w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026, rywalizacja w grupie E dopiero się rozkręca. Zarówno Hiszpania, jak i Turcja rozpoczęły ją w czwartek od zwycięstw. La Furia Roja wygrali 3:0 z Bułgarią, zaś ekipa znad Bosforu pokonała 3:2 Gruzję. Hiszpania od pierwszych minut ruszyła do intensywnego ataku. Zaowocowało to już w 6 minucie, kiedy Pedri dał Mistrzom Europy prowadzenie. Przyjął podanie od Nico Williamsa, minął obrońcę i uderzył płasko przy słupku. Turcy od razu chcieli odpowiedzieć swoim trafieniem. Kenan Yildiz był adresatem długiej piłki w okolice pola karnego, podał do Erena Elmaliego, ale jego podkręcony strzał minimalnie minął bramkę. Kolejną okazję stworzył w 20 minucie Arda Guler. Pomocnik Realu Madryt fantastycznie wypuścił Kerema Akturkoglu, lecz ten w sytuacji sam na sam trafił w słupek.
Mówi się, że niewykorzystane okazje lubią się mścić i to potwierdziło się w 23 minucie. Marc Cucurella posłał płaską centrę w pole karne, tam szybkimi podaniami wymieniali się Nico Williams, Mikel Oyarzabal oraz Mikel Merino. Ten ostatni zdecydował się na strzał i pewnie umieścił piłkę w siatce. Niewiele brakowało, a po chwili Hiszpania mogła już prowadzić 3:0. Lamine Yamal ruszył na prawej flance z kontrą i genialnie podał za linię defensywy do kolegi z FC Barcelony, Pedriego. Ten odegrał Yamalowi, ale 18-latek skiksował. Turcja próbowała ustrzelić gola kontaktowego. Parę niezłych strzałów oddał Kenan Yildiz, lecz żaden nie zakończył się bramką. Gdy wydawało się, że wynik już nie ulegnie zmianie przed przerwą, w doliczonym czasie gry Pedri wyprowadził zabójczą akcję. Grą na jeden kontakt z Oyarzabalem i Ferranem Torresem przenieśli piłkę w pole karne, po czym wystawili ją Mikelowi Merino. Pomocnik Arsenalu zdobył swoją drugą bramkę tego wieczoru, a Hiszpania wygrywała 3:0 po pierwszej połowie.
Hat-trick Mikela Merino
W 53 minucie Pedri wyprowadził szybką akcję, podał do Yamala, a ten zgrał prostopadle do Ferrana Torresa. Napastnik FC Barcelony wszedł pod koniec pierwszej połowy za zmagającego się z urazem pachwiny Nico Williamsa, a już po kilku minutach gry zdobył gola, mocno uderzając obok Ugurcana Cakira. Nie minęło 5 minut, a Hiszpania wygrywała już 5:0. Lamine Yamal podał do Merino na ok. 20 metrów od bramki. Nie zauważywszy nikogo, do kogo mógłby podać, uderzył w samo okienko. W 62 minucie z kolei Pedri ponownie strzelił w dolny róg bramki, zdobywając szóstego gola dla Hiszpanii.
Po szóstym trafieniu Hiszpanów, tempo gry wyraźnie zmalało. Zespół Luisa de la Fuente spokojnie rozgrywał piłkę na połowie rywali, samemu nie dopuszczając do dogodnych okazji po swojej stronie boiska. Najbliżej gola, choć wciąż daleko, był Orkun Kokcu w 88 minucie. Zawodnik Besiktasu pokusił się o strzał z niemal 30 metrów, ale piłka przeleciała nieco nad poprzeczką. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 6:0 dla gości. Hiszpania kończy wrześniowe zgrupowanie z kompletem punktów, a w październiku czekają ją dwa domowe mecze, przeciwko Gruzji i Bułgarii. Turcja natomiast skupiać się będzie na walce o drugie miejsce w grupie z Gruzją. Bezpośredni mecz tych drużyn już 14 października.
Zdjęcie pochodzi z grafiki umieszczonej przez Selección Española de Fútbol w mediach społecznościowych
More Stories
„Niesprzedawalny” zawodnik był na radarze Legii.
FCSB bliski transferowego hitu?
Hit w Rumunii pod znakiem kontrowersji.