2025-08-15

Bayern z dwucyfrowym zwycięstwem na otwarcie Klubowych Mistrzostw Świata

Bayern Monachium rozgromił Auckland City na otwarcie Klubowych Mistrzostw Świata.

To był typowy mecz do jednej bramki. Bayern Monachium rozpoczął zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata 2025 od pewnej wygranej 10:0 nad nowozelandzkim Auckland City FC. Hat-trickiem popisał się Jamal Musiala wracający do gry po przerwie spowodowanej kontuzją uda.

Bawarczycy uchodzili za zdecydowanych faworytów tego spotkania. Naprzeciw 34-krotnych mistrzów Niemiec stanął zespół amatorów łączących grę w piłkę ze zwykłą pracą, stąd każdy inny wynik niż pokaźna wygrana Bayernu byłby odebrany jako niespodzianka. Jak wiadomo, futbol widział już wiele sensacji, jednak dzisiejszy mecz zdecydowanie do takich nie należał.  

Już od pierwszego gwizdka można było zauważyć, że zespół z Oceanii zamierza postawić na głęboką defensywę w celu uniknięcia bardzo wysokiej porażki. Na nic się to jednak nie zdało, gdyż już w szóstej minucie Bayern wysunął się na prowadzenie dzięki bramce Kingsleya Comana po rzucie różnym. Asystę przy tym trafieniu zaliczył najnowszy nabytek mistrza Niemiec – Jonatan Tah sprowadzony z Bayeru Leverkusen.

W 18. minucie strzelec otwierającej bramki przyjął tym razem rolę asystenta. Coman wystawił piłkę dla Sachy Boeya, a ten pokonał bramkarza Auckland City niskim strzałem przy dalszym słupku. Francuski prawy defensor zdobył w ten sposób swoją debiutancką bramkę w barwach bawarskiego zespołu. Zaledwie trzy minuty później było już 4:0 dla Bayernu. Najpierw gola z najbliższej odległości zdobył Michael Olise, a po kilkudziesięciu sekundach indywidualną akcją popisał się Coman.

Po drugim trafieniu Francuza tempo gry wyraźnie spadło, co jednak nie oznaczało końca strzelania. Minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się pozostawiony bez krycia Thomas Müller, a tuż przed gwizdkiem na przerwę wynik podwyższył jeszcze Olise. Francuski skrzydłowy zdobył gola w stylu Arjena Robbena, trafiając z dystansu po zejściu na lewą nogę. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 6:0 dla Bayernu.

Show Jamala Musiali

Po przerwie na kolejną bramkę trzeba było poczekać wyjątkowo długo, bo aż 22 minuty. Wówczas finezyjnym uderzeniem zza pola karnego popisał się wracający po kontuzji Jamal Musiala. Ledwie 4 minuty później niemiecki pomocnik wywalczył rzut karny, który następnie sam pewnie zamienił na kolejnego gola. W końcowych minutach Musiala wykorzystał błąd bramkarza Nowozelandczyków, kompletując drugiego hat-tricka w karierze i tym samym wyprowadzając Bayern na dziewięciobramkowe prowadzenie.

W tamtym momencie piłkarzom Auckland City pozostała już tylko rozpaczliwa obrona własnej bramki w celu uniknięcia dwucyfrowej porażki. Na ich nieszczęście, nawet to okazało się zbyt trudne. Dwie minuty przed końcem podstawowego czasu dośrodkowanie Serge’a Gnabry’ego zamieniło się w drugą bramkę Thomasa Müllera. 35-latek, który po zakończeniu turnieju pożegna się z Bayernem, dobił w ten sposób do okrągłej liczby 250 goli w barwach mistrza Niemiec. 

Wynik 10:0 to oczywiście najwyższe zwycięstwo w dziejach Klubowych Mistrzostw Świata. Do tej pory rekord ten należał do saudyjskiego Al-Hilal, które w 2021 roku pokonało zespół Al-Jazira wynikiem 6:1.  

Zdjęcie: Twitter/@FCBayern