
Prawie wszystkie wątpliwości zostały w Superlidze już rozwiane. CFR Cluj zaklepał wicemistrzostwo i poznaliśmy również komplet zespołów, które będą reprezentować Rumunię w Europie. Do Glorii Buzau dołączył Sepsi i obie te drużyny w przyszłym sezonie zagrają w drugiej lidze. Z kolei Poli Iasi oraz Unirea Slobozia, która uciekła spod topora, powalczą o pozostanie w elicie w barażach.
Fot. Oficjalny profil rozgrywek na FB
Grupa spadkowa
Otelul Galati zremisował bezbramkowo w ostatnim spotkaniu grupy spadkowej z Farulem Konstanca. „Metalowcy” bardzo dobrze zaprezentowali się w play offach, wygrali 6 spotkań z 9 i udowodnili, że istnieje życie po byłym kapitanie Jurim Cisottim (obecnie FCSB) i trenerze Dorinelu Munteanu (aktualnie bezrobotny po spuszczeniu z ligi Sepsi). Z kolei Farul co prawda doznał tylko 2 porażek w grupie spadkowej, ale 11. miejsce na pewno nie jest szczytem marzeń w Konstancy.
UTA Arad przygotował formę na właściwy moment i w 3 ostatnich spotkaniach zdobył 8 punktów, co zapewniło mu utrzymanie w Superlidze. W ostatnim meczu zremisował 0:0 z Glorią Buzau. Beniaminek zajął ostatnie miejsce, w play offach przegrał 6 meczów, w tym 5 z kolei i to bez strzelonej bramki. Wydaje się, że Gloria była takim gościem, którego na imprezie nikt nie dostrzega i nikt z nim nie chce za bardzo gadać.
FC Botosani pokonał lidera grupy spadkowej FC Hermannstadt 2:1 i pozostał w elicie. W ostatnim meczu napastnicy Enzo Lopez i Zoran Mitrov pokazali, że w trudnych momentach drużyna może na nich liczyć, choć dla Argentyńczyka to był pierwszy gol od marca. Hermannstadt zwyciężył w grupie, ale nie zagra z Otelulem w barażach o miejsce w Lidze Konferencji, ponieważ oba kluby nie spełniają wymogów, by pokazać je na arenie międzynarodowej. Czyli piłkarze unikną łomotu od Universitatei Cluj lub CSU Craiova i mogą rozpocząć wakacje.
Poli Iasi z odpowiednią dyspozycją na finał sezonu się niestety rozminęła i wystąpi w barażach, których stawką będzie utrzymanie. W ostatniej kolejce zespół uległ 0:2 Petrolulowi Ploiesti, a w 4 kończących rozgrywki meczach uzbierał ledwie 2 punkty. „Żółte Wilki” po 3 porażkach z rzędu wróciły na odpowiedni kurs i zwyciężyły. Tym samym Gheorghe Grozav dobił do liczby 10 goli w sezonie. Czas płynie, a napastnik Petrolulu niezmiennie 9-10 bramek strzela. Liczby na kolana nie rzucają, ale regularność godna podziwu.
Tragedia w Sepsi, jednak klub usilnie na nią pracował. Podopieczni Csaby Laszlo przegrali 1:2 z Unireą Slobozia w meczu ostatniej szansy, a wykończył ich 33-letni stoper Dmytro Pospielov, autor obu goli. Beniaminka czekają baraże, a Sepsi, niedawny zdobywca Pucharu i Superpucharu Rumunii, wystąpi w drugiej lidze. W 9 meczach grupy spadkowej zwyciężył raz. To nie mogło się udać.
Grupa mistrzowska
Universitatea Cluj pokonała 3:1 Dinamo Bukareszt, choć od 63. minuty radziła sobie w dziesięciu po czerwonej kartce dla kapitana Alexandru Chipciu. W dobrej formie byli napastnicy – Dan Nistor i Issouf Macalou. Obaj zanotowali po golu i asyście. Podopieczni Ioana Ovidiu Sabau wskoczyli na trzecie miejsce i na pewno zagrają w pucharach, nawet jeżeli go nie utrzymają. „Czerwone Psy” w grupie mistrzowskiej po prostu były, nic więcej nie da się o nich powiedzieć.
FCSB nie odpuścił CSU Craiova, mimo że miał już zapewniony tytuł. Mistrzowie wygrali 1:0 po szesnastej bramce w sezonie Daniela Birligei i zanotowali piąte zwycięstwo z rzędu. Craiova w 4 ostatnich pojedynkach ugrała punkt i spadła na trzecią pozycję. No tak się o mistrza nie gra. Kibice FCSB mogą się cieszyć także z tego, że po wielu miesiącach na boisku pojawił się kapitan Darius Olaru.
39-letni Ciprian Deac w zwycięskim dla CFR Cluj spotkaniu z Rapidem Bukareszt (4:1) zdobył gola i zaliczył asystę. To trochę mówi o tej lidze. Niemniej podopieczni Dana Petrescu zapewnili sobie wicemistrzostwo, a dodatkowo zdobyli krajowy puchar. Chociaż oglądanie pleców rywala ze stolicy już drugi sezon z rzędu na pewno nikogo w Kluż nie satysfakcjonuje. Rapid dostał brutalną lekcję i z europejskimi pucharami się pożegnał.
More Stories
Klub Piotra Parzyszka zadebiutuje w fazie ligowej europejskich pucharów
Ciprian Deac, czyli kilka słów o człowieku-instytucji.
Chelsea wygrywa Klubowe Mistrzostwa Świata 2025!