2025-08-15

HSV po wielu latach na zapleczu w końcu wraca do niemieckiej elity. Jak wyglądała ich walka w ostatnich sezonach?

Hamburger SV/Twitter(X)

HSV to drużyna, która do momentu spadku w sezonie 2017/18, była jedną z niewielu grających na najwyższym szczeblu od momentu powstania Bundesligi. Ekipa z Hamburga w ostatniej kolejce swojego dotychczas ostatniego sezonu w niemieckiej ekstraklasie co prawda wygrało, lecz okazało się to niewystarczające do zapewnienia utrzymania.

Pierwsze sezony na zapleczu – czyli jak konkurencyjna jest niemiecka 2 liga.

Wielu ludzi zakładało, że HSV tuż po spadku otrze się, chociaż o powrót. Tak się stało, bowiem do bezpośredniego awansu zabrakło im wtedy zaledwie jednego punktu. Duży wpływ na brak awansu miała forma ekipy Hannesa Wolfa w końcówce sezonu. Następny sezon nie był w ich wykonaniu zbytnio lepszy. Tym razem przegapili baraże o awans o zaledwie 1 punkt, który byli w stanie uzyskać, gdyby tylko nie przegrali meczu kończącego sezon. Zamiast nich do baraży dostała się drużyna FC Heidenheim, która jednak nie podołała temu wyzwaniu i pozostała na zapleczu na kolejny sezon. Następny sezon to znowu 4 miejsce HSV, tym razem z dość dużą stratą do miejsca dającego grę w barażach, o pozycji wicelidera nie wspominając. Był to kolejny sezon złudnych nadziei dla fanów tego wielkiego niemieckiego klubu.

Ludovit Reis po strzeleniu wyrównującej bramki w meczu z SSV Ulm
Hamburger SV/Twitter(X)

Duże nadzieje i niespełnione oczekiwania – sezony 2021/22 i 2022/23 w wykonaniu HSV

W sezonie 2021/22 ekipa z północy Niemiec w końcu znalazła się wśród 3 najlepszych drużyn niemieckiej 2. Bundesligi. Możliwe, że stało się tak przez ściągnięcie trenera na dłużej niż pół sezonu. W tej kampanii bowiem ekipę HSV poprowadził Tim Walter, który z drużyną otartł się o bezpośredni awans. Przegrywając zaledwie 6 spotkań przez cały sezon, HSV zabrakło 3 punktów do drugiego miejsca. W barażach o awans ekipa Tima Waltera mierzyła się z Herthą Berlin. Mimo zwycięstwa w pierwszym meczu 1:0 w drugim to Berlińczycy odwrócili losy spotkania, wygrywając 2:0, zapewniając sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sezon 2022/23 to zdecydowanie najbardziej pechowy dla HSV. Ekipa z Hamburga zakończyła go na 3 miejscu z zaledwie 1 punktem straty do wyprzedzających ją FC Heidenheim oraz SV Darmstadt. W barażach trafili na Stuttgart, który nie dał im najmniejszych szans, przez co HSV musiało spędzić kolejny sezon na zapleczu Bundesligi.

Ostatni sezon przed powrotem do elity i jeden z najgorszych w przygodzie HSV na zapleczu Bundesligi.

Sezon 2023/24 to pożegnanie Tima Waltera, który pod koniec swojej przygody zaczął zbyt często tracić punkty. HSV co prawda wciąż znajdowało się w miejscu dającym baraże. Jednak dla szefostwa klubu było to najwyraźniej za mało, co spowodowało zwolnienie niemieckiego szkoleniowca. W jego miejsce został sprowadzony Steffen Baumgart, który jednak nie okazał się z początku najlepszym wyborem. Ostatecznie HSV spadło na 4 miejsce, przez co fani klubu mogli czuć lekki niedosyt. Obecny sezon nie zaczął się dla ekipy Steffena Baumgarta najlepiej, po 13 seriach gier zajmowali oni bowiem dopiero 8 miejsce. To sprawiło, że władze HSV postanowiły pożegnać trenera Baumgarta i do końca sezonu zaufać jego asystentowi, Merlinowi Polzinowi. Ten ruch okazał się strzałem w “10”. HSV bowiem od momentu przejęcia przez nowego szkoleniowca nie miało sobie równych. To sprawiło, że na kolejkę przed końcem zapewnili sobie bezpośredni awans do niemieckiej elity.

Fani HSV cieszący się wraz z piłkarzami po ostatnim gwizdku w meczu z SSV Ulm
Hamburger SV/Twitter(X)

Upragniony awans w końcu wywalczony w niesamowitym meczu przeciwko SSV Ulm.

Mecz, w którym to ekipa z Hamburga zapewniła sobie awans, nie zaczął się dla nich najlepiej. Już w 7 minucie ich rywale wyszli na prowadzenie. Radość ich jednak nie trwała zbyt długo, bowiem trzy minuty później HSV wyrównało stan spotkania. Od tamtego momentu przez długi okres mecz ten nie wyglądał jak starcie wicelidera z przedostatnią drużyną ligi. SSV Ulm potrafiło sobie tworzyć nieraz okazje, których jednak nie potrafili wykorzystać. To się niewątpliwie na nich zemściło. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy HSV wyszło na prowadzenie, a w jednej z ostatnich akcji podwyższyli wynik na 3:1. Mając w miarę bezpieczny wynik, gospodarze nie musieli już nic robić. Najwyraźniej podrażnieni jednak tą straconą bramką w 2 połowie dołożyli kolejne 3 bramki. Ostatecznie wynik w 86 minucie meczu na 6:1 ustalił Daniel Elfadli.

Grafika z okazji awansu HSV do Bundesligi.
Hamburger SV/Twiter(X)