2025-08-15

Bayern Monachium wciąż bez mistrzostwa Niemiec. Zadecydował gol w doliczonym czasie

Bayern Monachium zremisował 3:3 z RB Lipsk.

Bayern Monachium musi się jeszcze wstrzymać ze świętowaniem mistrzowskiego tytułu. Bawarczycy byli o krok od dopięcia swego, jednak na ich drodze stanął RB Lipsk. Szalony mecz pełen dramaturgii i niespodziewanych zwrotów akcji zakończył się wynikiem 3:3.

Już od pierwszego gwizdka było widać, że drużyna z Lipska czuje się na boisku dużo lepiej od 33-krotnych mistrzów Niemiec. Gospodarze wielokrotnie zaskakiwali Bayern szybkimi kontrami, a czasem udawało im się nawet całkowicie zamknąć Bawarczyków na ich połowie. Z kolei Bayern, gdy już przejmował piłkę, sprawiał wrażenie drużyny ospałej, niezdolnej do zagrożenia bramce Maartena Vandervoordta.

Na otwarcie wyniku trzeba było czekać do jedenastej minuty meczu. Po stracie piłki przez Michaela Olise, Xavi Simons obsłużył Benjamina Seško, a Słoweniec zaskoczył wysuniętego golkipera Bayernu strzałem z ponad 30 metrów. 7 minut przed przerwą Byki przypieczętowały kilkunastominutowy okres dominacji, podwyższając wynik na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Lukas Klostermann, który zdobył bramkę głową po wrzutce Rauma z rzutu wolnego.

Przebudzenie Bayernu

W drugiej połowie role się odwróciły – goście całkowicie przejęli inicjatywę, natomiast gospodarze zaczęli powoli opadać z sił. Do prawdziwego trzęsienia ziemi doszło na przestrzeni 62. i 63. minuty. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Eric Dier, tym samym wpisując się na listę strzelców w drugim meczu z rzędu. Asystę przy tym trafieniu zanotował grający do tej pory znacznie poniżej swoich możliwości Michael Olise. Po upływie niecałej minuty to właśnie wspomniany francuski skrzydłowy wykorzystał niefrasobliwość obrońców Lipska, doprowadzając do wyrównania.

Kolejne akcje pokazywały, że Bawarczycy nie zamierzają się zatrzymywać na dwóch golach. Pierwsza szansa na objęcie prowadzenia przyszła w 74. minucie, kiedy wprowadzony z ławki rezerwowych Kingsley Coman znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Francuz popełnił jednak błąd techniczny, przez co wyrzucił się z piłką za linię końcową i nie oddał nawet strzału. 9 minut później Bayern wreszcie dopiął swego za sprawą jedenastego ligowego trafienia Leroya Sane.

Gdy wydawało się, że mecz jest zamknięty i już za moment Bayern będzie mógł się cieszyć z odzyskania mistrzowskiego tytułu, Lipsk przejął piłkę i wyprowadził jeszcze jedną akcję. Będący jednym z najlepszych graczy na boisku Xavi Simons wypatrzył niekrytego Yussufa Poulsena, a ten przelobował Jonasa Urbiga, ustalając wynik meczu na 3:3. Wynik ten oznacza, że Bayern musi poczekać z oficjalnym celebrowaniem mistrzowskiego tytułu przynajmniej do zakończenia jutrzejszego starcia Freiburg – Bayer Leverkusen. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Aptekarzy ostatecznie odbiera im jakiekolwiek szanse na dogonienie Bayernu. Z kolei w przypadku wygranej podopiecznych Xabiego Alonso Bayern musi zapunktować w przynajmniej jednym z dwóch pozostałych spotkań. 

foto: Getty Images