2025-08-15

Niespodzianka w Częstochowie! GKM Grudziądz gładko wygrał

Gołębie szybciej przebudziły się ze snu zimowego od Lwów! Bayersystem GKM Grudziądz gładko pokonał na wyjeździe 51:39 Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Michael Jepsen Jensen potwierdził wysoką formę ze sparingów, a w ślad za nim poszli jego koledzy z drużyny.

Przerwa między sezonowa była czasem gruntownej przebudowy składu Włókniarza. Przede wszystkim odeszli liderzy, Leon Madsen oraz Mikkel Michelsen, odpowiednio do klubów z Zielonej Góry i Torunia. Ich konflikt poważnie odbił się na dyspozycji częstochowskich lwów, które Ich miejsce zajęli Piotr Pawlicki, Wiktor Lampart oraz Jason Doyle. Ten ostatni pod Jasną Górę trafił z… GKM Grudziądz. Australijczyk doznał poważnej kontuzji w maju ubiegłego roku, jednak genialnie zastąpił go Michael Jepsen Jensen i to Duńczyk zostanie na dłużej w Grudziądzu.

Emocjonujące ściganie

Mecz został przełożony z piątkowego wieczoru na sobotnie popołudnie z uwagi na niekorzystne prognozy pogody, lecz nie było tego widać po stanie toru. Biegi w pierwszej serii były emocjonujące, a od samego początku można było złapać prędkość bliżej bandy. Już Piotr Pawlicki na otwarcie zawodów wyprzedził na pierwszym łuku po szerokiej Jakuba Miśkowiaka i zdobył 2 punkty. W biegu juniorskim z kolei perfekcyjnie wykorzystali odsypaną nawierzchnię goście i wygrali wyścig podwójnie. Część strat nadrobił z czwartego pola Jason Doyle w biegu 3, jednak potem Wadim Tarasienko i Kewin Małkiewicz fenomenalnie wygrali 5:1. Dzięki temu, po czterech biegach GKM Grudziądz wygrywał aż 16:8. 

Włókniarz Częstochowa musiał gonić wynik, dlatego zażarcie walczył o każdy punkt. Po starcie biegu 5 na podwójnym prowadzeniu byli Tarasienko i Miśkowiak, jednak tego drugiego wypchnął przy krawężniku Piotr Pawlicki. Kolejny wyścig wygrał Jason Doyle, rozpychając się odważnie na pierwszym łuku. W końcu w biegu 7 Włókniarz miał świetną okazję do nadrobienia strat. Mads Hansen i Kacper Woryna po starcie wywieźli Michaela Jepsena Jensena pod płot i mogli wygrać 5:1. Lider Grudziądzan jednak kapitalnie przyciął drugi łuk i najpierw na prostej startowej minął swojego rodaka, a potem przy krawężniku wcisnął się przed Worynę. To był widowiskowy wyścig, który jednak zachował status quo, czyli 10-punktowe prowadzenie GKM (26:16).

GKM Grudziądz pewnie triumfował

Jason Doyle dwoił się i troił, aby Włókniarz dogonił drużynę przeciwną. Z wyjątkiem Piotra Pawlickiego, reszta drużyny nie okazała mu wsparcia na torze. W biegach 8 i 9 (rezerwa taktyczna) przywiózł łącznie 5 punktów, lecz i tak GKM Grudziądz powiększył przewagę do 12 oczek. Na koniec trzeciej serii pojawiła się szansa dla gospodarzy. Piotr Pawlicki oraz Kacper Woryna z rezerwy taktycznej genialnie wystartowali w biegu 10, zostawiając daleko w tyle Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk już jednak raz pokazał, że jego nie da się łatwo zatrzymać i zdołał wyprzedzić obu rywali. GKM Grudziądz tym samym prowadził już 36:24 i był już bardzo blisko zwycięstwa w meczu.

Czwarta seria w końcu przyniosła częstochowskim kibicom trochę radości. Kacper Woryna po świetnym starcie, a następnie Piotr Pawlicki, wyprzedzając Jaimona Lidseya, zapewnili dwa biegowe zwycięstwa 4:2 dla Włókniarza. Potem jeszcze para Hansen-Doyle utrzymała Jakuba Miśkowiaka za plecami oraz remis w biegu 13. Włókniarz Częstochowa zaczął jednak za późno nadrabianie strat, by wygrać spotkanie. Matematyczne szanse przed biegami nominowanymi były na remis 45:45. Rozwiał je jednak Jaimon Lidsey, wygrywając bieg 14. Na koniec zawodów trzy punkty zdobył genialny dziś Michael Jepsen Jensen, dystansując parę częstochowską na kilka długości motocykla. Ostatecznie GKM Grudziądz pewnie zwyciężył 51:39 i w bardzo dobrych nastrojach będzie szykował się do kolejnego spotkania. W nim zespół Roberta Kościechy zmierzy się u siebie z ROW Rybnik. Włókniarz natomiast czeka mecz na terenie Mistrza Polski, Motoru Lublin.