2025-08-15

Bayern żegna legendę. Thomas Müller bez nowego kontraktu

Thomas Müller odchodzi z Bayernu Monachium

Thomas Müller ogłosił, że po zakończeniu trwającego sezonu nie będzie już zawodnikiem Bayernu Monachium. Legendarny pomocnik opuści bawarski zespół po 25 latach, rozegrawszy w jego barwach ponad 700 spotkań. 

Müller uchodzi obecnie za jeden z ostatnich przykładów zawodników, którzy całą swoją karierę spędzili w jednym klubie. Do Bayernu dołączył już jako dziesięcioletni chłopak, przychodząc z małego zespołu TSV Pähl. Odejdzie natomiast jako żywa legenda i ulubieniec fanów jednego z największych klubów na piłkarskiej mapie świata. Koszulkę Bayernu zakładał rekordowe 743 razy, zdobywając w tym czasie 247 bramek.

Nie można mu odmówić tego, że był zawodnikiem unikatowym. Nie zachwycał ponadprzeciętną techniką czy warunkami fizycznymi, rzadko kiedy zdobywał piękne bramki po strzałach z dystansu lub indywidualnych rajdach. Do historii przejdzie jednak głównie za sprawą ponadprzeciętnej boiskowej inteligencji, która niemal zawsze pozwalała mu wypatrzeć dobrze ustawionego partnera bądź samemu znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.

Oficjalny debiut Müllera w pierwszym zespole Bayernu przypada na dzień 15 sierpnia 2008 roku. Będący niecały miesiąc przed osiemnastymi urodzinami zawodnik wszedł wówczas z ławki w meczu Bundesligi przeciwko HSV. Kilka miesięcy później, 9 marca 2009 roku zdobył swoją debiutancką bramkę, pokonując golkipera portugalskiego Sportingu w spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. W kolejnych latach jego pozycja w zespole stale rosła. Sezon 2012/2013 Müller zakończył zdobyciem pierwszej w karierze potrójnej korony, kończąc sezon z 23 bramkami we wszystkich rozgrywkach. Jego najlepszy indywidualnie sezon to jednak kampania 2015/2016, w której trafiał do siatki łącznie aż 32 razy.

Polski wątek

W latach 2014-2022 Müller dał się zapamiętać polskim kibicom dzięki ofensywnemu duetowi tworzonemu wraz z Robertem Lewandowskim. Polak i Niemiec rozumieli się na boisku bez słów, co najlepiej pokazują liczby. „Lewy” zdobył dla Bayernu 344 bramki w 375 meczach, z czego znaczną część właśnie po podaniach Müllera. Z kolei niemiecki rozgrywający śrubował rekordy Bundesligi pod względem asyst. Ukoronowaniem tej współpracy stał się 2020 rok, w którym Bawarczycy sięgnęli po wszystkie możliwe trofea: mistrzostwo, puchar i superpuchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata.

Odejście Müllera to decyzja… klubu

W obliczu odgrywania przez starzejącego się Müllera coraz mniejszej roli w zespole, kibice Bayernu zaczęli spekulować, czy obecny sezon nie będzie dla ich legendy ostatnim. Wątpliwości postanowił rozwiać sam piłkarz, publikując w mediach społecznościowych list skierowany do fanów. Jak wynika z jego treści, Müller był zainteresowany przedłużeniem wygasającej umowy, jednak klub miał co do niego inne plany.

„W związku z wieloma spekulacjami, jakie ostatnio pojawiły się na mój temat, chciałbym poprzez ten list wyjaśnić pewne kwestie. Nawet po tylu latach, niezależnie od tego, ile minut spędzam na boisku, bycie z chłopakami na murawie i wspólna walka o tytuły dla naszych barw nadal sprawia mi mnóstwo frajdy. Z łatwością mógłbym sobie wyobrazić, że w przyszłym sezonie również będę odgrywał tę rolę. Klub jednak świadomie postanowił nie negocjować ze mną nowego kontraktu na przyszły sezon. Nawet jeśli nie jest to zgodne z moimi osobistymi życzeniami, ważne jest, aby klub postępował zgodnie ze swoim interesem. Szanuję ten krok, którego Zarządowi i Radzie Nadzorczej z pewnością nie było łatwo wykonać” – napisał.

Kolejny krok? Emerytura albo MLS

35-latek pożegna się z Bayerem po rozgrywanych na przełomie czerwca i lipca Klubowych Mistrzostwach Świata. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie jego kolejny krok. Niewykluczone, że odejdzie na sportową emeryturę, jednak niemieckie media donoszą, że ma on na biurku oferty z amerykańskich klubów, m.in. FC Cincinnati, San Diego FC czy FC Dallas. Bayern wolałby jednak, by w przypadku kontynuowania kariery Müller dołączył do Los Angeles FC, będącego klubem partnerskim bawarskiego giganta.

Foto: Instagram.com/esmuellert/