
Pierwsza połowa marca przyniosła długo wyczekiwany początek nowego sezonu. Większość polskich ekip rozpoczęła treningi na swoich torach, a w Wielkiej Brytanii w poniedziałkowy wieczór odbył się coroczny memoriał Petera Cravena, w którym triumfował Ben Cook. Bieżący tydzień jest niezwykle wymagający dla filigranowego Australijczyka, gdyż niemal od razu po zawodach w Manchesterze przybył do Leszna, aby pomóc Unii w pierwszym w 2025 roku sparingu. Byki zmierzyły się z nie byle kim, bo z Motorem Lublin. Mistrzowie Polski zaskakująco szybko wrócili do treningów na obiekcie przy Alejach Zygmuntowskich 5 i teraz postanowili sprawdzić się na obcym gruncie należącym do spadkowicza z Ekstraligi.
Garść niespodziewanych rozstrzygnięć
Na stadionie imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie przy licznej obecności kibiców spragnionych dobrego ścigania z wysokiego C zaczęli goście. W premierowym biegu Dominik Kubera i Jack Holder przywieźli za swoimi plecami Josha Pickeringa oraz Bena Cooka. W wyścigu juniorskim zgodnie z przewidywaniami zwyciężył Wiktor Przyjemski, ale Bartosz Bańbor musiał uznać wyższość Antoniego Mencela i Kacpra Manii. Następna gonitwa przyniosła pierwszą większą niespodziankę w tym sezonie. Grzegorz Zengota bez najmniejszych problemów rozprawił się z Bartoszem Zmarzlikiem i leszczynianie mogli cieszyć się z wygranej 4:2.
Popularny Zengi potwierdził, że jest w świetnej formie również w 6. biegu, w którym nie dał się ograć szarżującemu Kuberze. Wychowanek Unii próbował wykorzystać dobrą znajomość macierzystego toru, ale to nie wystarczyło do wyprzedzenia doświadczonego zielonogórzanina. Kolejne cztery okrążenia również należały do gospodarzy. Janusz Kołodziej i Ben Cook w świetnym stylu zostawili w pokonanym polu Bartosza Zmarzlika. Pięciokrotny Indywidualny Mistrz Świata nie mógł zaliczyć początku rywalizacji do udanych. W dwóch pierwszych startach zgromadził zaledwie 3 oczka. 8. wyścig z kolei należał do gości. Rozpędzonego Zengotę zatrzymali Jack Holder i… Bartosz Jaworski. Wychowanek Żółto-Biało-Niebieskich wygrał z 36-latek start, potem wyprzedził po zewnętrznej Kacpra Manię. Tym samym młody zawodnik urodzony w Pułtusku pokazał, że stać go na wywalczenie sobie miejsca w pierwszym składzie lubelskiej drużyny. 10. gonitwa przyniosła przełamanie Zmarzlika, któremu wtórował Przyjemski. To dało Motorowi sześciopunktową zaliczkę.
Drobne problemy Koziołków
Jednak gospodarze dopilnowali tego, aby pierwszy pojedynek na ich terytorium po kilkumiesięcznej przerwie obfitował w emocje. Ben Cook i Nazar Parnicki od wyjścia do taśmy aż do linii mety trzymali podwójne prowadzenie. W dwóch kolejnych biegach padł remis, ale jeden z nich zasługuje na większą uwagę. Ponownie dał o sobie znać Grzegorz Zengota, który znowu pokonał Zmarzlika. Mimo tego kiniczanin i tak popisał się świetną akcją. Minął bowiem tuż przed kreską Kołodzieja i uratował swojej drużynie punkt.
Pierwszy z biegów nominowanych padł łupem żużlowców z Leszna, którym w pewnym stopniu pomógł defekt Kubery. Rezultat 4:2 oznaczał remis przed ostatnim starciem. W nim trener Rafał Okoniewski posłał do boju dwóch początkujących młodzieżowców- Kacpra Manię i Emila Koniecznego. Brązowy medalista cyklu SGP 3 z 2023 roku przywiózł za swoimi plecami Jacka Holdera, lecz to nie dało Unii chociażby remisu. Motor z niemałym trudem zapoczątkował sezon wygraną 44:46.
Co obydwóm ekipom przyniesie nowy sezon?
Niektórzy mogą być nieco rozczarowani dyspozycją mistrzów Polski, ale to nie znaczy, że należy wyciągać pochopne wnioski. Co prawda ze słabej strony pokazali się Bańbor i Cierniak, a Zmarzlik zgubił kilka punktów, lecz warto też pamiętać, że wysoki poziom trzymali Holder i Przyjemski. W dodatku w meczu nie wystąpił Fredrik Lindgren, czyli jeden z filarów Koziołków. Unia zaś pomimo porażki może patrzeć w przyszłość z podniesioną głową. Żużlowcy z Wielkopolski podjęli równorzędną walkę z niezwykle silnym rywalem. Każdy z seniorów z Grzegorzem Zengotą na czele dał od siebie coś dobrego i przynajmniej raz pokonał którąś z lubelskich gwiazd. To daje nadzieję na to, że Byki zwieńczą sezon 2025 szybkim powrotem do elity.
Unia Leszno: 44
9. Ben Cook (0,2*,2,3) 7+1
10. Janusz Kołodziej (3,3,1*,0,-) 7+1
11. Josh Pickering (1,2,1,2,3) 9
12. Nazar Parnicki (1,1*,0,2*,1) 5+2
13. Grzegorz Zengota (3,1,3,3,-) 10
14. Kacper Mania (1*,0,0,2) 3+1
15. Antoni Mencel (2,0,1*) 3+1
16. Emil Konieczny (0) 0
Motor Lublin: 46
1. Dominik Kubera (3,2,3,1,D) 9
2. Mateusz Cierniak (0,1*,0,3,2) 6+1
3. Jack Holder (2*,3,3,2,1) 11+1
4. Bartosz Jaworski (1*,0,2*,0) 3+2
5. Bartosz Zmarzlik (2,1,3,1*,3) 10+1
6. Wiktor Przyjemski (3,2,2*) 7+1
7. Bartosz Bańbor (0,0,0) 0
More Stories
Mecz do jednej bramki na Motoarenie
Mania wyprzedzania w Lublinie. Unia Leszno wygrywa MMPPK!
Falubaz Zielona Góra lepszy w Derbach Ziemi Lubuskiej!